PŚ: Polacy jednak potrafią! Stefan Hula i Dawid Kubacki z dużym sukcesem w Kuopio!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od kilku tygodni Biało-Czerwoni potrafili świetnie skakać w kwalifikacjach, ale nie przekładali tego na konkurs główny. W Kuopio było inaczej. Po udanych eliminacjach Polacy, konkretnie Stefan Hula i Dawid Kubacki, odegrali czołowej role w zawodach.

1
/ 6

Stefan Hula - 5,5

W niedzielę Stefan Hula machnął bezradnie rękoma po swoim drugim skoku konkursowym w Lahti. Wówczas silny wiatr na progu uniemożliwił Polakowi oddanie dobrej próby. Dwa dni później natura był znacznie przychylniejsza dla naszego reprezentanta. Pochodzący ze Szczyrku zawodnik w obu seriach konkursu w Kuopio skakał przy wietrze pod narty i doskonale te warunki wykorzystał. Próby na 124,5 oraz 121 metrów dały najbardziej doświadczonemu obecnie polskiemu kadrowiczowi 6. miejsce. Po raz drugi w tym sezonie Hula ukończył zmagania w czołowej dziesiątce (10. lokata w pierwszym konkursie w Lillehammer), a dodatkowo pobił swój dotychczas najlepszy rezultat pucharowych (7. pozycja w Engelbergu w 2010 roku).

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 6

W drugiej części sezonu zawodnik trenera Maciusiaka coraz śmielej pukał do najlepszych. W niedzielę w Lahti Dawid Kubacki na półmetku zmagań zajmował 4. pozycję, ale ostatecznie nie wywalczył wówczas miejsca w czołowej dziesiątce. Co się odwlecze, to nie uciecze. Dwa dni po 11. lokacie w Lahti dwukrotny zwycięzca konkursów Letniego Grand Prix 2015 zanotował najlepszy występ w karierze. Po pierwszym bardzo dobrym i drugim niezłym skoku (123,5 oraz 119 metrów) zawodnik Eve-nementu Zakopane wywalczył 7. miejsce i tym samym poprawił swój najlepszy dotychczasowy wynik, uzyskany podobnie jak w przypadku Stefana Huli w Engelbergu (9. pozycja).

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

3
/ 6

Po obu wtorkowych skokach cieszynianin okazał sporą radość. Brązowy medalista mistrzostw świata z Val di Fiemme i Falun miał ku niej powody, bowiem na skoczni Puijo Polak dobrze odnalazł się ze swoim stylem skakania. Na półmetku wtorkowych zmagań Piotr Żyła plasował się na 16. pozycji i taką lokatę utrzymał także po finałowej serii, mimo że skoczył 2,5 metra bliżej. W finale podopiecznemu Łukasza Kruczka zabrakło jednak nieco silniejszego wiatru pod narty, zwłaszcza w dolnej części zeskoku. 16. miejsce i tak dla naszego reprezentanta jest drugim najlepszym wynikiem w tym sezonie po 12. lokacie w Vikersund.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 6

Kamil Stoch - 2,5

Na półmetku rywalizacji indywidualnej w Kuopio na największe słowa pochwały wcale nie zasłużyli Dawid Kubacki i Stefan Hula. Jeszcze lepiej od wyżej wymienionej dwójki spisał się Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski przed finałową serią zajmował 5. miejsce z niewielką stratą (1,7 punktu) do trzeciego Severina Freunda. W drugiej kolejce tuż przed skokiem zdobywcy Kryształowej Kuli w sezonie 2013/2014 znacznie pogorszyły się jednak warunki. Wiatr zaczął zawiewać delikatnie w plecy, z czym Stoch, przy swojej niskiej paraboli lotu, nie był w stanie poradzić sobie. Polak dotknął nartami o zeskok na 102. metrze i marzenia o pierwszym podium w tym sezonie musiał odłożyć przynajmniej do zawodów w Wiśle.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

5
/ 6

Zakopiańczyk rozpoczął skakanie na obiekcie Puijo od świetnego rezultatu w oficjalnym treningu (131,5 metra). Z każdą kolejną próbą Klemens Murańka prezentował się jednak coraz słabiej. Po przeciętnych kwalifikacjach (22. miejsce) brązowy medalista mistrzostw świata nie wystąpił w konkursie drużynowym, a dzień później odpadł z rywalizacji indywidualnej już po pierwszej serii. We wtorek Polak nie wykorzystał sprzyjających warunków (odjęte aż 7,7 punktu) i po skoku na 117,5 metra został sklasyfikowany na 32. pozycji. Do awansu do finału 23-latkowi zabrakło 2,4 punktu.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

6
/ 6

20-letni skoczek nie mógł odnaleźć się w Kuopio. We wtorek podopieczny Macieja Maciusiaka, podobnie jak w konkursie drużynowym, był najsłabszym z Biało-Czerwonych. Andrzeja Stękały nie natchnął do lepszego skakania całkiem niezły rezultat w serii próbnej. Wówczas główny zainteresowany uzyskał 118 metrów. W samym konkursie było już zdecydowanie słabiej. Pochodzący z Zakopanego skoczek doleciał do 110. metra i został sklasyfikowany dopiero na 41. pozycji. Mimo słabszych występów w Lahti i Kuopio zawodnik AZS-u Zakopane pojedzie na kolejne pucharowe zawody do Kazachstanu.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
siber
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łożyński , przestań pier..lić .Pana tytuły i artykuły wprawiają ludzi w oszołomienie ,Oszołomie !  
avatar
ZLOTOUSTY
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brak tylko aby wycofaly sie z rywalizacji pierwsze 5 zespolow a na placu boju pozostana Rosja, Kazachstan, Korea, Szwajcaria, Bulgaria to wted Polacy naprawde beda walczyc o zloty medal.