W tym artykule dowiesz się o:
Słoweński portal siol.net zapowiada wielki spektakl na skoczniach w Austrii. Dziennikarze zwracają uwagę na wyjątkowo niewielkie różnice w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni, co zwiastuje arcyciekawą rywalizację do samego końca zawodów. Sporo miejsca w relacji z Garmisch-Partenkirchen poświęcono Kamilowi Stochowi.
"Po pierwszej serii był piąty, ale skok na 143 metry dał mu awans tuż za najwyższe miejsce. Stoch drugi raz zajął drugie miejsce. Do rekordu skoczni zabrakło mu pół metra. "Niewiarygodnie, tak cieszyłem się tym lotem, że nie chciałem, aby się skończył." - cytuje Polaka słoweński serwis.
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w App Store). Komfort i oszczędność czasu!
Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (kwalifikacje w Innsbrucku) we wtorek o godzinie 14:00.
Jak zawsze w samych superlatywach o Stochu pisze francuski portal ski-nordique.net. Polak zasłużył na słowa pochwały szczególnie dzięki wspaniałej drugiej próbie w niedzielnych zawodach.
"Tak jak w Oberstdorfie, polski czempion Kamil Stoch był drugi. Jego znakomity drugi skok - 143 metry - to tylko pół metra mniej niż rekord skoczni Simona Ammanna. To dzięki tej próbie znów zajął drugą pozycję."
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kot i Kamil Stoch odskoczą czołówce PŚ? Rafał Kot zabrał głos
Portal skispringen.com chwali nie tylko Kamila Stocha. Niemieccy dziennikarze zauważyli, że nasi zawodnicy w Garmisch-Partenkirchen nie mieli sobie równych jako drużyna.
"Z trzema skoczkami w najlepszej dziesiątce Polacy znowu zaprezentowali się niezwykle silnie jako drużyna. Kamil Stocha był drugi, Piotr Żyła szósty, a Maciej Kot siódmy" - podkreślono siłę polskiego zespołu.
Wszystkie norweskie media piszą przede wszystkim o Danielu Andre Tande, który w niedzielnym konkursie był najlepszy, choć w drugiej serii wylądował bliżej niż Stoch. Podkreślono jednak, że nasz reprezentant w finałowej kolejce skoczył aż 143 metry.
"Był to prawdziwy thriller. Tande prowadził z przewagą 2 punktów po pierwszej serii, ale w drugiej rundzie Kamil Stoch osiągnął 143 metry, pół metra mniej niż rekord skoczni. Tande wytrzymał jednak tę sytuację i skoczył 142 metry. - Wiedziałem, że się udało. Wylądowałem tuż za zieloną linią, konieczną do osiągnięcia do wygranej - powiedział Daniel."
Najwięcej o Stochu napisali Austriacy z "Kleine Zeitung". W obszernej relacji tamtejsi dziennikarze dokładnie opisali przebieg noworocznej rywalizacji w Garmisch-Partenkirchen. Nie zabrakło podkreślenia bardzo wysokiego poziomu zawodów, który mógł zadowolić nawet najbardziej wybrednych kibiców.
"Najlepsi skoczkowie zaproponowali nam koncert pierwszej klasy. [...] Stoch nie krył entuzjazmu po najdalszym skoku dnia. - Druga część Turnieju będzie naprawdę interesująca - powiedział. Stoch ma pochodzącego z Tyrolu trenera, Stefana Horngachera. Dwukrotny mistrz olimpijski z 2014 roku wygrał już w Lillehammer, a teraz trzeci raz z rzędu był drugi. [...] Stoch może być drugim Polakiem, który wygra turniej, po Adamie Małyszu, najlepszym w sezonie 2000/2001."
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (2)
