PŚ: sukcesy przerosły oczekiwania. Mija sześć lat od pierwszego triumfu Kamila Stocha

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

23 stycznia 2011 roku Kamil Stoch wygrał w Zakopanem swój pierwszy konkurs w karierze w PŚ. Dokładnie sześć lat później Polak jest jednym z najwybitniejszych skoczków wszech czasów. Przypominamy więc największe sukcesy zawodnika z Zębu.

1
/ 5

Mistrzostwo świata na dużej skoczni w Val di Fiemme w 2013 roku

Dwa lata po swoim inauguracyjnym zwycięstwie w Pucharze Świata Kamil Stoch mógł pochwalić się tytułem mistrza globu. W 2013 roku podopieczny Łukasza Kruczka w wielkim stylu zdobył złoty medal na dużej skoczni. Konkurs w Val di Fiemme nie należał do łatwych, bowiem przez całe zawody skoczkowie musieli zmagać się z wiatrem w plecy. To właśnie w takich warunkach poznaje się jednak największych mistrzów. Przy niesprzyjających podmuchach Polak był najlepszy w obu seriach (131,5 oraz 130 metrów) i zasłużenie stanął na najwyższym stopniu podium, wyprzedzając srebrnego medalistę Petera Prevca o 6,1 punktu.

12 miesięcy później Stoch świętował jeszcze większy sukces, przebijając nawet Adama Małysza. Na kolejnej karcie znajdziecie informacje na ten temat.

2
/ 5

Dwa złote medale na igrzyskach olimpijskich w Soczi w 2014 roku

Dwukrotnie na igrzyskach olimpijskich w świetnej formie był Adam Małysz. Kłopot naszego reprezentanta polegał jednak na tym, że zarówno w Salt Lake City jak i Vancouver jeszcze lepszą dyspozycję przygotował Simon Ammann. W Kanadzie i USA "Orzeł z Wisły" trzykrotnie zdobył srebrny medal, zawsze przegrywając ze Szwajcarem.

To czego nie dokonał Małysz, w wielkim stylu osiągnął Kamil Stoch. Mistrz świata z Val di Fiemme na IO w Soczi jechał jako jeden z głównych faworytów, ale niewielu kibiców i dziennikarzy spodziewało się aż takiego sukcesu. Zawodnik z Zębu wygrał indywidualne konkursy na normalnej i dużej skoczni! Imponujący był zwłaszcza triumf Stocha na mniejszym obiekcie, gdzie srebrny medalista Peter Prevc stracił do niego aż 12,7 punktu!

W 2014 roku podopieczny Łukasza Kruczka powody do zadowolenia miał także w słoweńskiej Planicy, o czym piszemy na kolejnym slajdzie.

3
/ 5

Triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w sezonie 2013/2014

Kamil Stoch sezon, w którym zdobył dwa złote medale olimpijskie, zwieńczył zdobyciem Kryształowej Kuli. Polak skakał świetnie niemal od początku cyklu i zasłużenie wygrał klasyfikację generalną. W całym sezonie, nie licząc konkursów w igrzyskach olimpijskich, reprezentant naszego kraju wygrał aż 6 razy (Titisee-Neustadt, Engelberg, dwa razy w Willingen, Lahti i Kuopio). Do tego Stoch jeszcze sześciokrotnie stał na pucharowym podium. W klasyfikacji generalnej Polak drugiego Petera Prevca wyprzedził o 108 punktów.

Kolejne dwa sezony nie były jednak dla dwukrotnego mistrza olimpijskiego udane. Przełom nastąpił, gdy kadrę objął Stefan Horngacher. Zapraszamy na kolejny slajd.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: to był dla nas wspaniały i piękny weekend, wynik jest niesamowity!

4
/ 5

Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej w 65. Turnieju Czterech Skoczni

By zostać jednym z najwybitniejszych skoczków wszech czasów Kamil Stoch potrzebował jeszcze triumfu w Turnieju Czterech Skoczni. Kolejne próby wygrania przez Polaka niemiecko-austriackich zawodów nie były jednak udane. Dopiero, gdy kadrę przejął Stefan Horngacher, zawodnik z Zębu zbudował idealną formę na te zmagania. Mimo upadku w serii próbnej w Innsbrucku Stoch sięgnął po zwycięstwo w 65. TCS i został obok Thomasa Morgensterna, Matti Nykanena, Espena Bredesena i Jensa Weissfloga najwybitniejszym skoczkiem w historii skoków narciarskich. Co więcej 65. Turniej Czterech Skoczni w sezonie 2016/2017 przeszedł do historii także dlatego, że drugie miejsce w klasyfikacji łącznej zajął Piotr Żyła!

Po tym triumfie Kamil Stoch utrzymuje formę i bije następne rekordy. Na kolejnym slajdzie prezentujemy co może osiągnąć jeszcze w bieżącym sezonie.

5
/ 5

Polak z realną szansą na drugą Kryształową Kulę i kolejne mistrzostwo świata

Po wygraniu 4 pucharowych konkursów z rzędu w tym sezonie Kamil Stoch zdecydowanie umocnił się na prowadzeniu w Pucharze Świata. W klasyfikacji generalnej podopieczny Stefana Horngachera wyprzedza już o 130 punktów drugiego Norwega Daniela Andre Tandego. Rywale nie są w stanie powstrzymać Polaka, któremu brakuje już tylko dwóch zwycięstw, by wyrównać rekord Gregora Schlierenzauera, Thomasa Morgensterna i Janne Ahonena, którzy w XXI wieku wygrywali po 6 konkursów z rzędu. Co więcej, jeśli Polak utrzyma swoją formę do MŚ w Lahti, wówczas będzie zdecydowanym faworytem do złota zarówno na normalnej jak i dużej skoczni.

Jedno jest pewne już teraz - po sześciu latach od pierwszego triumfu na Wielkiej Krokwi Kamil Stoch jest w piątce najwybitniejszych skoczków wszech czasów, a do tego nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.    

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)