MŚ w Lahti: świetne prognozy dla Biało-Czerwonych. Dwóch Polaków w gronie ścisłych faworyów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja WP SportoweFakty wytypowała 5 skoczków, którzy naszym zdaniem są najpoważniejszymi kandydatami do medali podczas indywidualnych konkursów skoków narciarskich na mistrzostwach świata w Lahti. W tym gronie jest dwóch Polaków.

1
/ 5

W gronie ścisłych kandydatów do miejsc na podium w Lahti nie mogło zabraknąć lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W ostatnich azjatyckich konkursach Polak skakał w kratkę, ale jego najlepsze próby pokazały, że nadal stać go na rywalizację z najlepszymi. Stoch będzie faworytem do złota przede wszystkim na dużej skoczni. Przypomnijmy, że z tytułu mistrza świata właśnie na takim obiekcie zawodnik z Zębu cieszył się już w 2013 roku we włoskim Val di Fiemme. Czas na powtórkę tego sukcesu. W tym sezonie podopieczny Stefana Horngachera wygrał już 6 pucharowych konkursów, a do tego zwyciężył w 65. Turnieju Czterech Skoczni.

Bardzo groźnym rywalem dla Polaka będzie jednak austriacki skoczek, który regularnie odrabia straty do Stocha w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. O kim mowa? Zapraszamy na kolejny slajd.

2
/ 5

Podopieczny Heinza Kuttina tuż przed mistrzostwami globu był najbardziej regularnie skaczącym zawodnikiem ze ścisłej czołówki Pucharu Świata. W ostatnich 7 konkursach Stefan Kraft nie schodził z podium. Wygrał trzykrotnie, dwa razy był drugi i raz trzeci. Jeśli w drodze z Azji do Europy Austriak nie stracił swojej wysokiej formy, to w Lahti będzie jednym z głównych faworytów do medali. Austriak, podobnie jak Stoch, lepiej czuje się na dużej skoczni. Jego walka z podwójnym mistrzem olimpijskim z Soczi już teraz zapowiada się pasjonująco.

W Lahti zabraknie obrońcy tytułu Severina Freunda. Mimo to Niemcy mogą liczyć na jednego ze swoich rodaków w konkursie indywidualnym. O kim mowa dowiesz się z kolejnej strony.

3
/ 5

Po tym jak groźnej kontuzji (zerwanie więzadeł krzyżowych w kolanie) nabawił się Severin Freund, można było przypuszczać, że nasi zachodni sąsiedzi nie będą mieli skoczka, który powalczy w konkursie indywidualnym o medal, a nawet o złoto. Nic bardziej mylnego. Od stycznia 2017 roku imponującą formę prezentuje Andreas Wellinger. Niemiec świetnie zaczął skakać w Wiśle, gdzie w pierwszym konkursie zajął 3. miejsce. Kolejna pozycja na podium to 2. lokata w Zakopanem. Od tych zawodów w 7 kolejnych zmaganiach Wellingera zabrakło w czołowej trójce zaledwie jeden raz. Podopieczny Wernera Schustera imponuje mocnym odbiciem, co będzie liczyło się zwłaszcza na normalnym obiekcie. Na tej skoczni Wellinger to jeden z tzw. pewniaków do medalu.

Obok Niemca na takiej właśnie skoczni bardzo mocny powinien być jeden z podopiecznych Stefana Horngachera. Jego osobę opisujemy na kolejnej stronie.

4
/ 5

Aż trudno w to uwierzyć, ale na początku lutego wiele wskazywało na to, że forma Macieja Kota ma tendencję spadkową. Polak zmagał się z problemem technicznym (kantowanie jednej z nart) i był coraz bardziej sfrustrowany tą sytuacją. Przełamanie nastąpiło jednak dość niespodziewanie w drugim konkursie lotów narciarskich w Oberstdorfie. W nim zakopiańczyk zajął 6. miejsce i wrócił na właściwe tory. W Azji Maciej Kot wygrał dwa z czterech konkursów indywidualnych. Jego zwycięstwo na normalnym obiekcie w Pjongczang było imponujące, bowiem 1. lokatę skutecznie zaatakował z 4. miejsca, jakie zajmował na półmetku. W Korei Południowej Polak udowodnił, że na normalnych skoczniach czuja się jak ryba w wodzie i naszym zdaniem jest najpoważniejszym kandydatem do złotego medalu na tym właśnie obiekcie w Lahti.

Oprócz Polaków, Niemców i Austriaków również Norwedzy mają skoczka, w którym mogą upatrywać swoich nadziei na medal w zawodach indywidualnych. Zapraszamy na kolejną stronę.

5
/ 5

Wydawało się, że nieudana końcówka 65. Turnieju Czterech Skoczni (Tande stracił zwycięstwo w tych zawodach na rzecz Kamila Stocha w ostatnim konkursie w Bischofshofen) negatywnie wpłynie na postawę Norwega w dalszej części sezonu. Tak się jednak nie stało. Podopieczny Alexandra Stoeckla nadal zachwyca pojedynczymi skokami, ale brakuje mu nieco regularności. Norweg świetnie czuje się na dużych skoczniach, dlatego na takim obiekcie powinien liczyć się w walce o medale. Aktualnie trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata często ma spore problemy przy lądowaniu, co sprawia, że na normalnym obiekcie znacznie trudniej będzie mu jednak powalczyć o miejsce na podium.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
Evtis
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wśród faworytów wymienić również trzeba Prevca który może zawojować,na moje będzie jakaś niespodzianka i na pudle stanie ktoś z po za gronów faworytów,jestem również ciekawy co pokaże Schillenz Czytaj całość