66. TCS: polsko-austriacki mega hit w Ga-Pa! Oto najciekawsze pary KO

Maciej Kot - Gregor Schlierenzauer

Prawdziwy hit! Schlierenzauer to oczywiście as nad asy, jeden z najwybitniejszych skoczków w historii, ale powrót po zawieszeniu kariery z powodu uczucia wypalenia nie jest dla niego łatwy. Austriak nie skacze wprawdzie źle, ale do czołówki jest mu daleko. Dwukrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie był trzynasty i jest to jego najlepszy rezultat w bieżącym sezonie Pucharu Świata.

Maciej Kot w formie sprzed roku bez większych problemów pokonałby Schlierenzauera. Problem jednak w tym, że nasz reprezentant obecnie również nie błyszczy. Szanse obu zawodników wydają się więc być dość wyrównane. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że w drugiej serii... wystąpią obaj. Jeden jako zwycięzca w parze, a drugi jako tzw. szczęśliwy przegrany.

Porównanie obu skoczków:

Domen Prevc - Piotr Żyła

Kolejny pojedynek z udziałem Polaka i kolejny z gatunku tych, w których nasz reprezentant nie ma łatwego zadania. Nic więc dziwnego, że Adam Małysz skomentował po kwalifikacjach, iż układ par w Garmisch-Partenkirchen jest dla Polaków gorszy, niż miało to miejsce w Oberstdorfie.

Piotr Żyła zasługuje mimo wszystko na miano faworyta, choć z pewnością nie murowanego. Jego forma jest dość stabilna i niezła, choć nie da się ukryć, że obecnie "Wewiór" ustępuje w naszej kadrze trzem wyraźnie silniejszym kolegom z reprezentacji. Domen Prevc, mimo młodziutkiego wieku, to już uznana marka, ale obecnie szuka dawnej dobrej dyspozycji. Żyłę stać na pokonanie Słoweńca.

ZOBACZ WIDEO Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"

Porównanie obu skoczków:

Michael Hayboeck - Tilen Bartol

Starcie doświadczenia i młodości. 26-letni Austriak oczywiście nie zalicza się do sportowych weteranów, ale w świecie skoków osiągnął już całkiem sporo i od kilku sezonów należy do czołówki. Problem w tym, że po szeregu dobrych lat obecnie Hayboeck męczy się na skoczniach i zajmuje odległe miejsca. W Titisee-Neustadt nie startował wcale, gdyż szukał formy na treningach, jednak nie dało to dobrego skutku. W Oberstdorfie Austriak był dopiero dwudziesty siódmy.

Sześć lat młodszy Tilen Bartol zajmuje zwykle dość zbliżone miejsca do Hayboecka, jednak w jego przypadku o rozczarowaniu nie można mówić, gdyż Słoweniec dopiero w tym roku zaczął regularnie startować w Pucharze Świata. Najwyższe miejsce zajął właśnie podczas ostatniego konkursu w Oberstdorfie, gdzie był szesnasty. Niewykluczone, że Bartol sprawi pozytywną niespodziankę także w Garmisch-Partenkirchen i wyeliminuje utytułowanego konkurenta.

Co ciekawe, w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata obaj zawodnicy klasyfikowani są ex aequo z jednakowym dorobkiem punktowym!

Porównanie obu skoczków:

Halvor Egner Granerud - Stephan Leyhe

Jeszcze jeden atrakcyjny pojedynek, w którym nie jest łatwo o wskazanie faworyta. Rok temu o Granerudzie słyszał mało kto - to właśnie sezon 2016/2017 był jego pierwszym, w którym regularnie startował w Pucharze Świata (choć debiutował dwie zimy temu). W Engelbergu Norweg błysnął i zajął piąte miejsce, jak na razie najlepsze w karierze. Wydawało się, że to sygnał zwiastujący dołączenie do czołówki, jednak w Oberstdorfie Granerud był 23.

Co ciekawe, jedną pozycję niżej uplasował się... Stephan Leyhe, jego konkurent z pary w Garmisch-Partenkirchen. Niemiec był w najlepszej dziesiątce w Wiśle i Kuusamo, ale nie utrzymał tej dyspozycji do Turnieju Czterech Skoczni. Sąsiednie lokaty obu skoczków zajęte w Oberstdorfie zwiastują ich fascynujący pojedynek w pierwszej serii w Ga-Pa.

Porównanie obu skoczków:

Manuel Fettner - Timi Zajc

Dwaj skoczkowie, których nazwiska nieszczególnie elektryzują kibiców. Fettner debiutował w Turnieju Czterech Skoczni jako 15-latek. Dziś ma już 32 lata, ale nigdy nie wzbił się ponad przeciętność, ledwie trzy razy stając na pucharowym podium. Obecny sezon dobrze pokazuje solidność Fettnera, regularnie plasującego się w drugiej dziesiątce. Punktów nie zdobył tylko raz - problem w tym, że akurat ostatnio, w Oberstdorfie.

Gdy Fettner zaliczał swój pierwszy Turniej Czterech Skoczni, Timi Zajc miał zaledwie... pół roku. Obecnie nastolatek jest jedną z kilku młodziutkich nadziei słoweńskich skoków. Zajc przeplata konkursy, w których wchodzi do drugich serii, z takimi, gdzie odpada już w kwalifikacjach. Nieobliczalnego Słoweńca stać na zwycięstwo w parze z doświadczonym Austriakiem. Obaj mogą zaprezentować zbliżoną formę.

Porównanie obu skoczków: