Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Europejskie media: "Kobayashi nie do pobicia"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ryoyu Kobayashi nie pozostawił złudzeń rywalom podczas inauguracyjnego konkursu 68. Turnieju Czterech Skoczni. Europejskie media zgodnie podkreśliły jego klasę.

1
/ 4

Sport1.de: "Kobayashi nie do pobicia"

Niemiecki portal Sport1.de określił niedzielny konkurs mianem "spektakularnego". Dziennikarze skupili się przede wszystkim na Karlu Geigerze, który świetnie spisał się przed własną publicznością, wytrzymał presję i zajął drugie miejsce. "Ponownie pokazał, że jest jednym z najlepszych skoczków w trwającym sezonie" - czytamy. Jednocześnie dziennikarze zwrócili uwagę na wielką formę Ryoyu Kobayashiego. "Był nie do pobicia" - zaznaczyli już na wstępie.

2
/ 4

Derstandard.at: "Kraft nie pokazał obecnej formy"

Stefan Kraft zajął czwarte miejsce w Oberstdorfie, ale austriackie media oraz kibice liczyli na więcej. "Nie pokazał obecnej formy" - napisał serwis Derstandard.at, podkreślając, że szanse na podium przekreślił złym lądowaniem w drugiej serii. Niskie noty od sędziów spowodowały, że nie był w stanie zagrozić Dawidowi Kubackiemu. - Zobaczyłem zieloną linię i chciałem na niej wylądować - tak skoczek argumentował problemy, które przytrafiły mu się przy lądowaniu.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: 33 lata, a ciało nastoletniej modelki. Pochodzi z Polski

3
/ 4

Blick.ch: "Stary mistrz ratuje szwajcarski honor"

Jednym z największych rozczarowań niedzielnych zmagań był Killian Peier, który nie zdołał wywalczyć awansu do drugiej serii zawodów. Stąd też szwajcarski serwis napisał: "Stary mistrz ratuje szwajcarski honor" - mając na myśli Simona Ammanna, który ostatecznie zajął 16. miejsce. Dziennikarze docenili również skoki triumfatora, Ryoyu Kobayashiego. "Kontynuuje to, co rozpoczął rok temu, odnosząc piątą z rzędu wygraną w zawodach Turnieju Czterech Skoczni" - czytamy.

4
/ 4

Nettavisen.no: "Rozczarowujący początek Norwegów"

Norweskie media zgodnie piszą o rozczarowaniu postawą ich skoczków w Oberstdorfie. Po pierwszej serii trzech podopiecznych Alexandra Stoeckla znajdowało się w czołowej dziesiątce, ale ostatecznie dwóch ukończyło konkurs w TOP 10: ósmy był Robert Johansson, a dziesiąty Marius Lindvik. Dziennikarze wygraną Ryoyu Kobayashiego określili jako "dominacja".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Paweł Gomuła
31.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
On zawsze jest w formie.  
avatar
Grzegorz Osowiec
30.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kurcze daje on radę potomek roninów i innych shogunow ,ale jak to pisałeś też go nie lubię  
avatar
Semmao
30.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie lubię tego Kobajasziego i jego 'dominacji' i bicia rekordów w śmieszny sposób. Jak Prevc był dominatorem i wygrywał wszystko jak leci to jakoś było, ale ten Kob Czytaj całość