Maciej Kot. Skoczek z licencją rajdowca

Maciej Kot to pasjonat wyścigów. W domu ma profesjonalny symulator, ale ściga się również w zawodach. Nasz skoczek zrobił licencję rajdową i wyścigową. Startuje na przykład w memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza. - Ale jak jedziemy w trasę, to strasznie mnie irytuje. Już ja jeżdżę szybciej! - mówi Rafał Kot, ojciec skoczka.

Co ciekawe, Maciek razem z bratem Jakubem trenowali na początku narciarstwo alpejskie. Na fali sukcesów Adama Małysza wybrali jednak skoki. - Szczerze, to liczyliśmy z żoną, że synowie się zniechęcą. Ich trener od narciarstwa alpejskiego skarżył się nam, że chłopaki chcą tylko skakać! - śmieje się Rafał Kot.

Wirtualna Polska odwiedziła z kamerami dom rodzinny skoczka.

Mateusz Skwierawski

Komentarze (7)
Teresa Pławska
10.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kot nigdy nie będzie na szczycie,ponieważ nie umie pozbyć się napięcia przy skakaniu. 
avatar
Pan wszystkich Panów
10.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Trenuje do Dakaru? 
avatar
IsAn
10.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tyle srok za ogon a ze skokami coraz gorzej!!!! co tu chwalić????? 
avatar
Mario009
10.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja to go za bardzo nie lubię... tak bedzie gaaaadal jakby go cos bolało. z resztą wgl nie przepadam za ludźmi z KaLIfornii.. 
avatar
Andreas Hendzel
10.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Idzie śladami Małysza.