Maciej Kot to pasjonat wyścigów. W domu ma profesjonalny symulator, ale ściga się również w zawodach. Nasz skoczek zrobił licencję rajdową i wyścigową. Startuje na przykład w memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza. - Ale jak jedziemy w trasę, to strasznie mnie irytuje. Już ja jeżdżę szybciej! - mówi Rafał Kot, ojciec skoczka.
Co ciekawe, Maciek razem z bratem Jakubem trenowali na początku narciarstwo alpejskie. Na fali sukcesów Adama Małysza wybrali jednak skoki. - Szczerze, to liczyliśmy z żoną, że synowie się zniechęcą. Ich trener od narciarstwa alpejskiego skarżył się nam, że chłopaki chcą tylko skakać! - śmieje się Rafał Kot.
Wirtualna Polska odwiedziła z kamerami dom rodzinny skoczka.
Mateusz Skwierawski