"To jeden z największych sportowych wstrząsów" - pisze "The Guardian". 43-letni Ronnie O'Sullivan w I rundzie tegorocznych mistrzostw świata w Sheffield przegrał z pierwszym amatorem w historii snookerowego mundialu, o 20 lat młodszym, Jamesem Cahillem.
Mecz rozpoczął się w poniedziałek. Po pierwszej sesji legendarny Brytyjczyk przegrywał 4:5, a spotkanie dokończono we wtorek. Pięciokrotny mistrz świata zdołał doprowadzić do remisu 8:8, ale ostatecznie przegrał 8:10.
W ostatnich dniach O'Sullivan zmagał się z bezsennością. - Moje kończyny są bardzo ciężkie. Jestem wyczerpany, nie mam energii, czuję się fatalnie - mówił na łamach BBC.
Moment zwycięstwa Cahilla:
SENSACJA NA MŚ
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) 23 kwietnia 2019
Amator James Cahill ograł w pierwszej rundzie wyraźnie znudzonego całym otaczającym go światem Ronniego O'Sullivana!
Transmisje z MŚ na antenach Eurosportu#Crucible pic.twitter.com/5bSCPnQwSL
Czytaj też: F1: nie milkną plotki ws. Williamsa. "To najlepszy moment na kupowanie zespołu"
O'Sullivan uznawany jest za jednego z najlepszych snookerzystów w historii. W 2019 roku Brytyjczyk pokazywał się z bardzo dobrej strony i do mistrzostw podchodził z numerem 1 w światowym rankingu. Jego rywal nie jest nawet klasyfikowany po tym jak stracił status profesjonalisty 2 lata temu.
O'Sullivan wygrywał mistrzostw świata 5-krotnie. Tylko trzech snookerzystów może pochwalić się lepszym osiągnięciem. Jednocześnie 43-latek po raz pierwszy nie awansował choćby do ćwierćfinału imprezy od 2014 roku.
Czytaj też: Mundial 2022. Katar - departament przyszłości
W drugiej rundzie Cahill zmierzy się z Stephenem Maguire.
ZOBACZ WIDEO The Championship: Leeds United przegrało niesamowicie ważny mecz! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]