W tym artykule dowiesz się o:
Rzadko zdarza się by młody zawodnik tak szybko i tak skutecznie dołączył do światowej czołówki, jak zrobił to Gregor Schlierenzauer. W Pucharze Świata debiutował w Holmenkollen w marcu 2006 roku, a już w następnym sezonie był jedną z największych gwiazd skoków narciarskich. Nastolatek z Austrii wskoczył do czołówki niczym kilkanaście lat wcześniej Toni Nieminen i Primoz Peterka, jednak w przeciwieństwie do tej dwójki zdołał się w niej utrzymać na stałe.
[wrzuta=3Plcr8Vezb7,sportyzimowe]
Pierwszy pełny sezon w Pucharze Świata, czyli 2006/2007, przyniósł m.in. czwarte miejsce w klasyfikacji łącznej tego cyklu, a także drugą pozycję w Turnieju Czterech Skoczni. Na mistrzostwach świata w Sapporo nie udało się zdobyć indywidualnych medali - Austriak kończył rywalizację na miejscach ósmym i dziesiątym. Wygrał za to wspólnie z kolegami z kadry konkurs drużynowy. Rok później został już mistrzem świata także w pojedynkę - na początek w lotach, triumfując w Oberstdorfie.
Jadąc do Liberca na kolejne klasyczne mistrzostwa świata Schlierenzauer liczył, że zdoła zdobyć to, czego nie dał rady osiągnąć w Sapporo. W Czechach złoto sprzątnął mu jednak sprzed nosa Wolfgang Loitzl, który właśnie wtedy uzyskał życiową formę. Młodszy z Austriaków ponownie musiał się zadowolić triumfem jedynie drużynowo. Innym pocieszeniem była pierwsza w karierze Kryształowa Kula zdobyta za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Po drodze do tego sukcesu Schlierenzauer wygrał m.in. w Zakopanem.
W wieku dwudziestu lat Schlierenzauer zadebiutował na igrzyskach olimpijskich. Występ w Vancouver przyniósł komplet trzech medali w trzech startach. Ponownie zaistniała jednak sytuacja, gdy złoto przyniósł tylko konkurs drużynowo, zaś indywidualnie lepsi okazywali się rywale. W konkursach solo Austriak dwukrotnie stawał jednak na trzecim stopniu podium, więc i tak miał duże powody do zadowolenia.
Gregor Schlierenzauer upragnione indywidualne złoto na tradycyjnych mistrzostwach świata dogonił w końcu w 2011 roku w Oslo, a więc tam, gdzie rozpoczął starty w Pucharze Świata. Paradoksalnie stało się to w sezonie, gdy w pucharowym cyklu zajął w klasyfikacji łącznej dopiero dziewiąte miejsce. W konkursie na nowej skoczni Holmenkollen był jednak najmocniejszy i wywalczył mistrzostwo świata.
W sezonach 2011/2012 i 2012/2013 Austriak nadal był w gronie najlepszych. Po raz pierwszy w karierze wygrał Turniej Czterech Skoczni, zdobył kolejne srebro na mistrzostwach świata, tym razem w Val di Fiemme, został drużynowym mistrzem świata w lotach, a także ponownie sięgnął po Kryształową Kulę. Schlierenzauer pobił też rekord liczby wygranych w pojedynczych konkursach Pucharu Świata. Symboliczne wydarzenie miało miejsce w 2013 roku w Kuopio - machając chorągiewką sygnał startu Austriakowi dał Matti Nykanen, dotychczasowy rekordzista w klasyfikacji zwycięstw.
[wrzuta=a8mRJyO1nWt,sportyzimowe]
W trwającym sezonie Schlierenzauer odniósł dwie wygrane pucharowe - w Kuusamo i w Lillehammer, ponadto dwukrotnie stanął na podium w Bad Mittendorf. Z pierwszej dziesiątki wypada rzadko. W klasyfikacji Pucharu Świata zajmuje miejsce czwarte. Czy w Soczi spełni jedno ze swoich sportowych marzeń i zdobędzie ostatnie brakujące trofeum, czyli indywidualny złoty medal olimpijski?