Singapore Sail Grand Prix w najbliższy weekend na żywo w Sportklubie!

Materiały prasowe / Sportklub / SailGP
Materiały prasowe / Sportklub / SailGP

Po krótkiej grudniowej przerwie do rywalizacji wracają żeglarze ścigający się w prestiżowym cyklu SailGP. Najbliższy przystanek serii zaplanowano w Singapurze, a sobotnie i niedzielne wyścigi kibice w naszym kraju zobaczą na żywo w Sportklubie!

SailGP szturmem zdobywa nowe rynki i zyskuje coraz mocniejszą pozycję zwłaszcza na kontynencie azjatyckim. W listopadzie byliśmy świadkami pierwszych zawodów, których gospodarzem były Zjednoczone Emiraty Arabskie, a już w najbliższy weekend po raz kolejny historia napisana zostanie na naszych oczach, tym razem premierowo czołowych żeglarzy świata ugości Singapur.

Tegoroczna seria zdominowana została jak na razie przez zawodników z antypodów. Australijczycy i Nowozelandczycy wygrali już pięć z siedmiu rund i pewnie zajmują dwie pierwsze pozycje w klasyfikacji generalnej całego cyklu. „Aussie” nie mieli sobie równych na Bermudach i w Chicago, triumfowali także niecałe dwa miesiące temu w Dubaju. „All Blacks” mają z kolei na koncie wygrane w Plymouth i Kopenhadze, zajęli także drugie miejsce w Saint-Tropez, ewidentnie służą im więc w tym sezonie europejskie akweny. Dla Nowozelandczyków nie jest to jednak najlepsza wiadomość, żadna z czterech pozostałych rund nie odbędzie się już bowiem na Starym Kontynencie. Poza najbliższymi zmaganiami w Singapurze karuzela SailGP zawita jeszcze do Sydney i Christchurch, a sezon zwieńczy wielkim finałem w San Francisco.

W weekend obie załogi z antypodów będą należały do faworytów, na pewno jednak inne ekipy będą miały zakusy, aby postarać się o sprawienie niespodzianki. Kto ma na takową największe szanse? Francuzi, którzy w „generalce” są tylko o punkt za Nowozelandczykami, a triumfowali już w tym sezonie na wodach w pobliżu Kadyksu. Do walki o czołowe pozycje włączyć mogą się też Amerykanie – najlepsi w Saint-Tropez – którzy jednak w pozostałych startach spisywali się poniżej oczekiwań i do finału dobrnęli jeszcze tylko w Hiszpanii.

Mocni będą także znacznie bardziej regularni w przekroju całego sezonu Brytyjczycy, którzy z kolei mają na koncie już cztery występu w finałach, ale aż trzy z nich kończyli na najniższym stopniu podium, a raz uplasowali się na drugiej pozycji. Na premierową wygraną w tym sezonie Ben Ainslie i jego koledzy wciąż czekają. Nie można przekreślać także solidnych, choć pływających w tym roku bez błysku Duńczyków oraz Kanadyjczyków, którzy fantastycznie prezentowali się w dwóch pierwszych rundach, w kolejnych wyraźnie spuścili jednak z tonu.

Singapore Sail Gran Prix w sobotę (14 stycznia) i niedzielę (15 stycznia) o godz. 7:00 na żywo wyłącznie w Sportklubie!

ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim

Komentarze (0)