Wraca najsilniejsza liga świata! Na początek bój o prestiżowy Superpuchar!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Sascha Klahn / Na zdjęciu: Andy Schmid z Rhein-Neckar Loewen
Getty Images / Sascha Klahn / Na zdjęciu: Andy Schmid z Rhein-Neckar Loewen
zdjęcie autora artykułu

Tradycyjnie, nowy sezon Bundesligi rozpoczyna się z wysokiego C, spotkaniem o Superpuchar Niemiec, o który w tym roku powalczą szczypiorniści Rhein-Neckar Löwen i THW Kiel. Mecz ten w środę 23 sierpnia o godz. 19.00 na żywo wyłącznie w Sportklubie.

Podobnie jak w ubiegłych latach, dzień przed oficjalną inauguracją nowego sezonu Bundesligi w szranki stają aktualny mistrz kraju ze zdobywcą ostatniego Pucharu Niemiec. Stawką ich pojedynku jest prestiżowy Superpuchar. Tegoroczne spotkanie rozgrane zostanie na Porsche Arena w Stuttgarcie, a o tytuł powalczą ekipy z Mannheim i Kilonii. Trofeum bronią szczypiorniści Rhein-Neckar Löwen, którzy w ubiegłym sezonie pokonali SC Magdeburg 27:24.

Latem w obu zespołach doszło do kilku kadrowych zmian. W ekipie „Lwów” najpoważniejszym ubytkiem będzie zapewne odejście Kima Ekdahla Du Rietza. 28-letni Szwed postanowił zakończyć sportową karierę i skupić się… na podróżach. W jego miejsce włodarze klubu zakontraktowali z Melsungen Momira Rnica oraz Kristiana Bliznaca, choć ten drugi szykowany jest głównie do gry w obronie. Oprócz nich w nadchodzącym sezonie w SAP Arenie z nowych twarzy występować będą również niezwykle uzdolniony, sprowadzony z IFK Kristianstad reprezentant Szwecji Jerry Tollbring oraz podkupiony z Flensburga Serb Bogdan Radivojević. Z ubytków, poza zakończeniem kariery przez Du Rietza, warto odnotować odejście Dejana Manaskova (do Telekomu Veszprem) i Mariusa Steinhausera (do Flensburga).

Zdobywcy ostatniego Pucharu Niemiec także zmienili latem nieco swoje oblicze. Z Kilonii odeszli dwaj Chorwaci, Ilija Brozović i Blaženko Lacković, choć obaj pozostają w Niemczech. Pierwszy będzie zawodnikiem Hannoveru, drugi został zakontraktowany w Hamburgu. W ten sposób chorwacka kolonia w THW skurczyła się tylko do Domagoja Duvnjaka. Przez kilka miesięcy Alfreð Gíslason nie będzie mógł ponadto korzystać z usług Raula Santosa, austriacki lewoskrzydłowy doznał groźnej kontuzji, która uniemożliwia mu grę przynajmniej do końca tego roku. W jego miejsce w awaryjnym trybie do Kilonii sprowadzono Emila Frenda Öforsa. Występujący ostatnio w Alingsås HK Szwed związał się z „Zebrami” umową do końca czerwca 2018 roku.

Nowymi zawodnikami w kilońskiej siódemce są ponadto Ole Rahmel z Erlangen, Miha Zarabec z Celje i Magnus Jernemyr z Minden. Zespół wzmocnił się również zdolnymi nastolatkami sprowadzonymi z TSV Altenholz: Thiesem Bergemannem, Ferrisem Klotzem, Lucasem Firnhaberem i Tomem Landgrafem. Mało prawdopodobne, aby którykolwiek z nich znalazł się od razu w kadrze meczowej, w przekroju całego sezonu Alfreð Gíslason z pewnością jednak stopniowo będzie wprowadzał ich do pierwszej drużyn „Zebr”.

W środowym Superpucharze za faworytów uchodzą szczypiorniści z Mannheim. W ubiegłym sezonie dwukrotnie pokonali oni Kiel w Bundeslidze. We własnej hali zwyciężyli 28:19, a na wyjeździe wygrali 29:26. „Zebry” częściowo zrewanżowały się „Lwom” w Lidze Mistrzów, zespoły trafiły bowiem na siebie w 1/8 finału. W pierwszym meczu w Kilonii goście triumfowali wówczas 25:24 i do rewanżu przystępowali niemal pewni awansu do kolejnej rundy. Tymczasem w nim Kiel sprawiło ogromną niespodziankę, w SAP Arenie wygrało 26:24 i ostatecznie wyeliminowało wyżej notowanego rywala z Champions League. Kto wie czy świadkami podobnego scenariusza nie będziemy też w środę w Stuttgarcie?

Spotkanie o Superpuchar Niemiec szczypiornistów Rhein-Neckar Löwen – THW Kiel w środę 23 sierpnia o godz. 19.00 na żywo wyłącznie w Sportklubie.

ZOBACZ WIDEO: Święto w Lemgo! Drużyna Piotra Wyszomirskiego utrzymuje się w Bundeslidze

Źródło artykułu:
Kto zdobędzie w tym roku Superpuchar Niemiec?
Rhein-Neckar Löwen
THW Kiel
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
monti34
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę że ściągnięcie Radivojevica był dobrym ruchem ze strony Lwów. Widziałem co potrafi ten zawodnik i jestem pewien że nie będą tego żałować