W dwóch pierwszych meczach tego sezonu FC Barcelona, z Kamilem Syprzakiem w składzie, nie miała absolutnie żadnych problemów z pokonaniem niżej notowanych rywali. Katalończycy najpierw wygrali 34:18 z BM Puerto Sagunto, a następnie pokonali na wyjeździe Badę Huesca 23:17. W obu meczach obrotowy reprezentacji Polski zaprezentował się bardzo solidnie - zdobył sześć goli, notując przy tym stuprocentową skuteczność. W starciu z Puente Gentil również trudno wyobrazić sobie inny scenariusz niż okazała wiktoria podopiecznych Xaviego Pascuala.
Goście do Ligi ASOBAL po raz pierwszy w historii awansowali w 2013 roku. Od tamtej pory ośmiokrotnie rywalizowali z Barceloną o ligowe punkty, w meczach tych ponieśli komplet porażek, a w każdym tracili przynajmniej trzydzieści goli. W ubiegłym sezonie w Palau Blaugrana przegrali 29:37, a we własnej hali 29:35.
Dla Barcelony obrona mistrzostwa to poniekąd obowiązek, ze składem jakim dysponują Katalończycy żaden rywal na krajowych parkietach nie powinien stanowić dla nich większego zagrożenia. Celem nadrzędnym dla "Blaugrany" jest triumf w Lidze Mistrzów, a występ w niej Hiszpanie rozpoczęli od falstartu - wyjazdowego remisu z Rhein-Neckar Löwen. Sam rezultat starcia z mistrzami Niemiec nie jest rozczarowujący, ale jego okoliczności już tak. Barcelona w SAP Arenie prowadziła bowiem do przerwy 18:12, przeważała przez całe spotkanie, na trzy sekundy przed ostatnim gwizdkiem straciła jednak gola, który doprowadził do remisu 31:31. Czasu na rozpamiętywanie straconego punktu Katalończycy nie mają zbyt wiele, bo już w następną sobotę podejmują u siebie IFK Kristianstad. Starcie z Puente Genil będzie więc znakomitym sprawdzianem przed potyczką z mistrzami Szwecji.
FC Barcelona Lassa - Ángel Ximénez–Avia Puente Genil / 20 września, godz. 20.30 (na żywo)
ZOBACZ WIDEO: Pięć goli Kamila Syprzaka! Polak najskuteczniejszym zawodnikiem meczu!