Futsal Ekstraklasa: Wicemistrz kontra mistrz i wicelider konta lider

Materiały prasowe / Sportklub / Rekord Bielsko-Biała
Materiały prasowe / Sportklub / Rekord Bielsko-Biała

To może być mecz, w którym Rekord po raz pierwszy straci w tym sezonie punkty. Równie dobrze jednak, może to być jednostronna konfrontacja, w której bielszczanie dominować będą od pierwszej do ostatniej minuty. Hit Ekstraklasy w sobotę w Sportklubie.

Rekord śrubuje w tym sezonie wszystkie możliwe rekordy. W dziewiętnastu kolejkach bielszczanie odnieśli komplet zwycięstw, na czele tabeli są nieprzerwanie od pierwszego spotkania i niezagrożenie zmierzają po obronę mistrzostwa. Na obecnym etapie rozgrywek zasadnicze pytanie brzmi nie czy podopieczni Andrzeja Szłapy zdobędą tytuł, tylko czy sięgną po niego w najlepszym z możliwych sposobów – z kompletem zwycięstw na koncie.

We wszystkich dotychczasowych meczach bielszczanie udowadniali swoją supremację, o której świadczy nie tylko pierwsze miejsce w tabeli, ale i wszystkie pozostałe liczby. Rekord ma na koncie najwięcej zdobytych goli (144) i najmniej straconych (39), klasyfikację strzelców również otwiera przedstawiciel lidera, Michal Seidler, który ma w dorobku 27 bramek.

Statystyki Gatty Active wyglądają na tym tle niepozornie (dwa remisy, cztery porażki, „tylko” 86 zdobytych bramek), futsaliści ze Zduńskiej Woli są jednak wiceliderem tabeli i mają chrapkę na kolejny sezon zwieńczony medalem. Wydaje się, że miejscowi walkę o srebro stoczą z FC Toruń, szans na dogonienie Rekordu nie mają bowiem praktycznie żadnych, nawet gdyby w sobotę udało im się przerwać fenomenalną serię rywali.

Wygrać z rozpędzonymi bielszczanami na pewno nie będzie łatwo, tym bardziej, że w pierwszej rundzie Gatta Active uległa rywalom na wyjeździe, choć po wyrównanym boju, 2:5. Z drugiej jednak strony jeśli obrońcy tytułu mają w tym sezonie zgubić jeszcze gdzieś punkty, to Zduńska Wola wydaje się po temu najodpowiedniejszym miejscem. Rekord na triumf w zduńskowolskiej hali czeka już ponad trzy lata, po raz ostatni zwyciężył tu w lutym 2015 roku. Od tamtej pory trzykrotnie rywalizował jeszcze z Gattą Active przed jej publicznością i tyleż razy wracał do Bielska-Białej na tarczy. W ubiegłym sezonie przegrał 2:4, dwa lata temu 2:3, a w grupie mistrzowskiej sezonu 2014/15 – także 2:3.

Gatta Active Zduńska Wola – Rekord Bielsko-Biała / 7 kwietnia, godz. 21.00 (na żywo w Sportklubie)

ZOBACZ WIDEO: Acqua e Sapone z futsalowym Pucharem Włoch

Komentarze (0)