"My też jej nie widzieliśmy". Kuriozalna sytuacja w polskiej telewizji
"Szkoda, że państwo tego nie widzieli" - można śmiało napisać o tym, co wydarzyło się podczas transmisji z meczu Pucharu Anglii. Gola otwierającego wynik spotkania w Manchesterze, widzieli tylko fani na trybunach.
Na Old Trafford długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Sytuacja zmieniła się w 72. minucie spotkania. Wtedy gola dla "Młotów" zdobył Said Benrahma.
Problem jednak w tym, że fani oglądający to spotkanie przed telewizorami jego uderzenia nie widzieli!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy BarcelonyWięcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Mocny finisz Manchesteru United. Nie zabrakło niespodzianki w Pucharze Anglii
"Kuriozalna sytuacja! Jak padła bramka dla West Hamu United?" - napisano na oficjalnym profilu Eleven Sports w mediach społecznościowych, gdzie zamieszczono powtórkę gola.
Niestety "na żywo" trafienie Benrahmy zobaczyli tylko ci, którzy pojawili się na Old Trafford. Gdy bowiem oddawał uderzenie, telewizja miała problemy i gola nie pokazała... Nie widzieli go nawet komentatorzy.
- Wracamy, żeby zobaczyć jak padła bramka dla West Hamu. I my jej też nie widzieliśmy drodzy państwo, jakiś problem na wozie - mówili. - Zegar cały czas chodził i chodził. Kuriozalna sytuacja. Też widzimy ją po raz pierwszy, proszę nam uwierzyć.
Okazało się, że komentatorzy mieli podgląda na płynący czas, ale - podobnie jak widzowie - nie widzieli tego, co dzieje się na murawie.
Do końca spotkania problemów już nie było, a pozostałe trzy gole, jakie w tym meczu padły dla Manchesteru United, wszyscy widzieli już bez jakichkolwiek przeszkód.
Zobacz także:
Rozdawanie posad w PZPN niewiele różni się od dzielenia łupów w polityce
Bez Lewandowskiego, Real faworytem. Hiszpanie pewni przed El Clasico
-
yankes09 Zgłoś komentarz
Nie strzelił w 72. min tylko w 55.