Justyna Kowalczyk nie wytrzymała. Dosadnie odpowiedziała 80-latce
Zawrzało na Facebooku. Justyna Kowalczyk-Tekieli starła się z internautką, która zareagowała na zdjęcie jej synka. Utytułowana sportsmenka najwidoczniej uznała, że nie może przejść obok sprawy zupełnie obojętnie.
Dwukrotna mistrzyni olimpijska poświęca dziecku sporo czasu. Co jakiś czas chłopiec gości na jej kontach w mediach społecznościowych. Ostatnio była biegaczka pokazała migawkę, na której widać, jak Hugo towarzyszy jej podczas przejażdżki rowerowej.
Pod postem pojawiło się sporo komentarzy. Jednej z internautek nie spodobało się to, że Hugo ma smoczek. "Wszystko OK, ale smoczek w buzi synka bee! Będą problemy ze zgryzem i w ogóle!" - stwierdziła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie"Nie nudzi wam się już to pitolenie. Będzie sobie ciumkał, ile będzie chciał i proszę sobie tym myśli nie zaprzątać, bo to nie pani sprawa" - odparła Kowalczyk.
Komentująca jednak nie odpuszczała. "Bardzo mi przykro, ale taki wpis? Nie spodziewałam się tego po pani Justyno! Jestem pani fanką od wielu, wielu lat i mam 80 lat, a więc spore doświadczenie, jeżeli chodzi o wychowywanie dzieci. Nie byłoby problemu i mojego wpisu, gdyby pani nie wystawiła swojego synka od urodzenia 'na sprzedaż'" - zripostowała.