Geraint Thomas jest najbardziej utytułowanym kolarzem spośród zawodników, których oglądamy w tym roku na polskich szosach. Doświadczony Walijczyk kilka lat temu wygrał Tour de France, a tej wiosny zajął 2. miejsce w Giro d'Italia. Start w Polsce traktuje jako punkt przygotowań do udziału w wyścigu Vuelta a Espana, który rozpocznie się za trzy tygodnie.
Thomas podczas Tour de Pologne pełni rolę pomocnika Michała Kwiatkowskiego w ekipie Ineos Grenadiers i do piątego odcinka odgrywał drugoplanową rolę w wyścigu. Na etapie jazdy indywidualnej na czas mógł jednak skupić się tylko na sobie i pokazać pełnię swoich możliwości. Walijczyk przez kilka chwil był wirtualnym liderem etapu, ale ostatecznie lepszy czas od niego wykręcili Mattia Cattaneo oraz Joao Almeida. Geraint Thomas w klasyfikacji etapu uplasował się na 3. miejscu.
Kiedy rozpoczęła się dekoracja najlepszych kolarzy na "czasówce", na podium pojawił się tylko Włoch oraz Portugalczyk, zaś trzeci stopień podium zarezerwowany dla Thomasa pozostał pusty. Kibice mogli poczuć się urażeni, ale sam zainteresowany postanowił przeprosić za swoją nieobecność.
"Wspaniale było stanąć dzisiaj na podium. Przepraszam, że przegapiłem prezentację na Tour de Pologne. Nikt mi nie powiedział, że muszę kręcić się w pobliżu. Dobry impuls przed Glasgow w przyszłym tygodniu" - napisał Geraint Thomas na swoim Twitterze.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"
Być może wytłumaczeniem tego incydentu jest fakt, że Thomas po raz pierwszy w karierze bierze udział w Tour de Pologne. Podczas wielkich tourów oraz innych imprez kolarskich w Europie dekorowani są zwykle zwycięzcy etapów, a kolarze zajmujący drugie lub trzecie miejsce nie są już zapraszani na podium. W Polsce jednak nadal obowiązuje tradycja nagradzania drugiego i trzeciego zawodnika, o czym Walijczyk mógł nie wiedzieć.
To niejedyny ciekawy wątek związany z Geraintem Thomasem podczas naszego wyścigu. Po czwartkowym etapie w swoim podcaście Walijczyk bardzo negatywnie ocenił stan polskich dróg [więcej przeczytasz tutaj].
Zobacz też:
Z Krakowa prosto do Glasgow. Duże wyzwanie przed Kwiatkowskim
Słodko-gorzka "czasówka" w Katowicach