[tag=86095]
Tomasz Matysiak[/tag] niedawno zadebiutował we freakowej organizacji Clout MMA. Influencer znany jako "Szalony Reporter" gładko przegrał z Cezarym "Czarek Czaruje" Gołębiewskim. Teraz o pierwszym z tych zawodników znowu zrobiło się głośno.
Na Twitterze zawrzało, gdy Kuba Wątor (Spiders Web) ujawnił, że Matysiak sprzedawał w swoim sklepie koszulki Fame MMA. Nie powinien tego robić, bo organizacja nie zgadza się, aby taka odzież trafiała do sprzedaży. "Szalony Reporter" jednak znalazł sposób, jak to zrobić.
Matysiak podobno podpiął się pod zamówienie Arkadiusza Tańculi, który miał zgodę od organizacji na zakup kilkudziesięciu koszulek, które miał rozdać swoim partnerom. "Szalony Reporter" potem na różne sposoby próbował się tłumaczyć. W pewnym momencie do akcji wkroczył administrator, który prowadzi konto Fame MMA na Twitterze i zaczęła się przepychanka na całego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
"Czyli tylko ja nie miałem zgody? To co ze zdaniem w komunikacie firmy, że ogólnie to nie są na sprzedaż, tylko w ramach giftów. Czyli dla niektórych są dla innych nie?" - zapytał Matysiak.
"Jeżeli chciałeś wyprodukować koszulki, trzeba było zapytać FAME o zgodę. Przy takich rozmowach dokładnie ustalasz w jakim celu produkujesz koszulki. Wiedziałbyś o tym wszystkim, gdybyś nie ominął tego podstawowego punktu - rozmowy z właścicielami marki" - odpowiedział administrator.
"Czy inni zawodnicy mieli zgodę na odsprzedaż?" - dopytywał influencer.
"Żaden zawodnik nie ma prawa na odsprzedaż koszulki z logotypami sponsorów zawodnika, jak również sponsorów i partnerów FAME. WŁAŚNIE DLATEGO TE KOSZULKI NIE SĄ NA SPRZEDAŻ!" - przeczytał w odpowiedzi.
Tego typu dyskusja trwała przez dłuższy czas. Matysiak zarzekał się, że nie zrobił nic złego i legalnie zamówił koszulki, a administrator Fame MMA za każdym razem tłumaczył, że było inaczej.
A dlaczego "Szalony Reporter" sprzedawał koszulki Fame MMA, skoro ostatnio walczył w Clout? Influencer początkowo miał się bić w pierwszej z tych organizacji. Ostatecznie do żadnej walki nie doszło, a jego kontrakt został rozwiązany jesienią ubiegłego roku.
Hajto wściekł się po gali Clout MMA. "Złodziej!" >>
Bartman mówi "nie". Takiej walki sobie nie życzy >>