W piątek w Szczecinie odbędzie się kolejna gala Fame Friday Arena. Jedną z gwiazd będzie Piotr Lisek, dla którego będzie to debiut w sportach walki. Jego rywalem będzie doskonale znany w świecie freak fightów "Daro Lew".
Obaj w poniedziałek spotkali się na konferencji prasowej. Stanęli ze sobą twarzą w twarz i doszło nawet między nimi do spięcia. Lisek z trudem utrzymywał powagę i śmiechem reagował na to, co mówi jego przeciwnik.
W pewnym momencie Lisek został "zaatakowany" na face to face. Wyglądało to jednak dosyć nieudolnie. - Myślałem, że to face to face będzie poważne, a ty robisz komedię jakąś - powiedział Lisek.
- Chcesz się nap******ać? To dawaj - odpowiedział Dariusz "Daro Lew" Kaźmierczuk. - Skoczek przez płotek - dodał.
Liska "atak" przeciwnika tylko rozbawił. Potem w rozmowie z "Faktem" wyznał, że na taką akcję był przygotowany.
- Oczywiście. Nawet z moją żoną symulowaliśmy to. Przyznam, że wtedy było podobnie. Cieszę się, że nie było mocnego rynsztoku na moim panelu. Było śmiesznie i odebrałem to pozytywnie - powiedział.
Czytaj także:
Ważne spotkanie ws. Pudzianowskiego. I jeszcze te słowa
"Słabe". Gwiazda UFC zażenowana zachowaniem Gamrota
ZOBACZ WIDEO: Wrze po odrzuceniu protestu. Sędzia główny KSW Tomasz Bronder przedstawił swoje zdanie