Pudzianowski zwrócił się do lidera KO. "No właśnie, panie Tusk"

Materiały prasowe / TikTok/@pudzianowski.official/ PAP/Radek Pietruszka / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski, na małym zdjęciu: Donald Tusk
Materiały prasowe / TikTok/@pudzianowski.official/ PAP/Radek Pietruszka / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski, na małym zdjęciu: Donald Tusk

Pomimo zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych najprawdopodobniej to opozycja tworzyć będzie nowy rząd. Mariusz Pudzianowski zwrócił się do jej lidera Donalda Tuska. Wyraził się jasno, czego od niego oczekuje.

W tym artykule dowiesz się o:

36,6 proc. - tyle głosów, wg sondażu late poll, uzyskało Prawo i Sprawiedliwość, zwycięzca niedzielnych wyborów do Sejmu i Senatu. Taki wynik oznaczałby 198 mandatów dla ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. W tej sytuacji prawdopodobnie nie będzie trzeciej kadencji rządów PiS w Polsce.

Wiele wskazuje na to, że nowy rząd utworzy opozycja: Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Lewica (sondaże dają jej łącznie 248 mandatów). - Wygrała Polska, wygrała demokracja, odsunęliśmy ich od władzy - mówił w niedzielę wieczorem Donald Tusk, lider Koalicji Obywatelskiej, szef Platformy Obywatelskiej.

Dlatego to właśnie do Tuska zwrócił się w poniedziałek Mariusz Pudzianowski. Były strongman, a obecnie zawodnik MMA działa m.in. w branży transportowej, sadowniczej czy ogrodniczej. I właśnie z perspektywy przedsiębiorcy zaapelował do polityka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za nagranie! Joanna Jędrzejczyk tęskni za jednym miejscem

Na nagraniu zamieszczony na TikToku przypomniał, co Donald Tusk mówił w kampanii wyborczej.

- W pewnym momencie Tusk chyba w Łodzi poszedł do zakładu fryzjerskiego. Tak sobie fajnie powiedział: "No taka fryzjerka ledwo wyrabia na ZUS, na to wszystko". No właśnie, panie Tusk. Jak tak mówiliście, to zróbcie takim fryzjerkom, tysiącom tych firm... Im trzeba pomóc, oni dają miejsca pracy, jedno-dwa miejsca pracy. Są to tysiące takich przedsiębiorców. Małych, drobnych, mikro. Dają ludziom i chcą im godnie płacić, tylko czasami nie mają z czego - powiedział Pudzianowski.

"Pudzian" przyznał, że czasami sam ma problem z podniesieniem pensji dla swoich pracowników.

- Nie jestem wielkim przedsiębiorcą. Zatrudniam parunastu pracowników, którzy też chcą godnie zarabiać. Tylko pytanie: z czego czasami mam im dać? Znów jeden podatek w górę, drugi podatek w górę, ZUS w górę. A dla wypłaty z pustego ja nie nabiorę - zakończył pięciokrotny mistrz świata strongman.

Przypomnijmy, że już w niedzielny wieczór Pudzianowski odezwał się ws. wyborów. "Nie chcę nic od nikogo dostawać!!! Ja i wielu przedsiębiorców chcę tylko spokoju w prowadzeniu biznesu-działalności. Tylko aby nam nie utrudniano, a z resztą sobie sami poradzimy!!! Mariusz Pudzianowski. PS: podatki płaciliśmy za czasów PO i płacimy za czasów PiS, tylko nie utrudniajcie nam" - napisał w mediach społecznościowych (więcej TUTAJ>>).

Czytaj także: Polityk skomentował wyniki wyborów. "Wiem, jak czuli się piłkarze Bayernu"