Według sondażu late poll PiS zdobył 36,6 proc. głosów, KO 31 proc., a Trzecia Droga 13,5 proc. Do Sejmu powinny również wejść Lewica (8,6 proc.) oraz Konfederacja (6,4 proc.). Lider tej ostatniej partii, Sławomir Mentzen, zabrał głos podczas wieczoru wyborczego.
- Mieliśmy wywrócić ten stolik i wszystko wskazuje na to, że się nie udało. Stoczyliśmy nierówną walkę przeciwko wszystkim. Przeciwko PiS-owi i Platformie. Przeciwko TVN-owi i TVP, zresztą oni z nami również walczyli. Wygląda na to, że przegraliśmy - stwierdził.
Następnie Mentzen porównał sytuację, w jakiej znalazła się jego partia, do meczu piłkarskiego. - Na początku wyglądało, że nie musi być tak źle. Jeszcze w marcu strzeliliśmy im gola na 1:0. W czerwcu poprawiliśmy na 2:0. I wydawało się, że jesteśmy blisko tego naprawdę historycznego wyniku. Niestety potem strzelili nam na 2:1, a w ostatnich chwilach na 2:3.
- Muszę powiedzieć, że doskonale wiem, jak czuli się piłkarze Bayernu Monachium, kiedy w 1999 roku w ostatnich minutach stracili Ligę Mistrzów przegrywając z Manchesterem United - zakończył 36-letni torunianin.
Mówiąc o finale Ligi Mistrzów z sezonu 1998/1999 Mentzen miał na myśli pamiętny mecz rozegrany na Camp Nou. Bayern Monachium prowadził 1:0, ale w doliczonym czasie trafili Teddy Sheringham i Ole Gunnar Solskjaer, dzięki czemu to Manchester United sięgnął po najważniejsze klubowe trofeum w Europie.
Czytaj także:
"Irytował mnie". Ekspert wziął na celownik kapitana kadry
"Hamulcowy drużyny". Kadrowicz zmiażdżony po tym, co zrobił z Mołdawią
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zabrał głos ws. kontuzji. Wróci na hit z Realem?