Pewnie nie raz widzieliście filmy opatrzone podpisem "Nie róbcie tego w domu". W tym przypadku adekwatne byłoby hasło "Nie róbcie tego na siłowni", bo to w niej rozgrywa się akcja.
W roli głównej wystąpiła Agnieszka Kot, żona polskiego skoczka Macieja Kota. Jest ona trenerką personalną i właścicielką studia fitness. Obserwuje ją ponad 33 tys. użytkowników Instagrama.
Najnowsze nagranie Agnieszki Kot jest z pewnością niecodzienne. Z jednej strony śmieszy, z drugiej... Aż strach pomyśleć, jakie byłyby konsekwencje, gdyby doszło do jakiejś awarii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek
"Kiedy kombinujesz jak możesz, aby urozmaicić treningi swoim podopiecznym" - podpisała film żona Macieja Kota. Zamiast klasycznego ćwiczenia na plecy (ściąganie trójkąta wyciągu górnego do klatki piersiowej) trenerka zaproponowała coś kompletnie szalonego.
Kot wspięła się na konstrukcję, a następnie zawisła głową w dół. Internauci podeszli do tego pomysłu z humorem, choć jeden z nich zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo wynikające z takich "zabaw". "Cały net jest pełny filmików jak to guma pęka, drążek wypada, czy coś w tym rodzaju. Ciężko się w tym przebić ale widzę, że się starasz" - napisał.
Czytaj także: Żona polskiego skoczka wskoczyła w bikini. Co za ciało
Czytaj także: Co tu się wydarzyło? Zdjęcie z treningu polskich skoczków wygląda jak fotomontaż