Łukasz K. popularność zyskał dzięki występom w programie "Hotel Paradise". Brał ponadto udział w takich produkcjach jak "Ukryta Prawda", "Top Model" czy "Lombard. Życie pod zastaw".
W końcu spróbował swoich sił w sportach walki. 1 lipca 2023 roku zadebiutował na gali Prime Show MMA 5. Początkowo jego rywalem miał być Sonic Valerianov, ale nie doszedł do porozumienia z organizacją i wybrano w jego miejsce Damiana Kasprzaka.
Lepszy w tym starciu okazał się "The Karpi". W drugiej rundzie pokonał K. przez techniczny nokaut. Jak się okazuje, 28-latek miał stoczyć kolejne pojedynki w Prime Show MMA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magia
Do tego jednak nie dojdzie. W czwartek (7 grudnia) poinformowano, że został zatrzymany. Łukaszowi K. postawiono sześć zarzutów dotyczących nękania swojej byłej partnerki.
- Były planowane kolejne walki z jego udziałem - powiedział nam Tomasz Bezrąk, prezes organizacji Prime Show MMA. - Natomiast w związku z wydarzeniami, które wyszły na światło dzienne, jego kontrakt został rozwiązany w trybie natychmiastowym - dodał.
Bezrąk podkreślił, że jeszcze w piątek organizacja Prime Show MMA opublikuje specjalne oświadczenie w jego sprawie.
K. miał dopuścić się zniszczenia rzeczy o wartości 11 tys. złotych, kierowania gróźb karalnych, spowodowania uszczerbku na ciele kobiety i jej obecnego partnera oraz kradzież 14 tys. złotych.
Według informacji portalu pudelek.pl, K. uderzył byłą partnerkę w twarz, a jej wybranka kopnął. Groził również śmiercią przy użyciu noża. Złożył wyjaśnienia i został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Czytaj także:
- Fatalne wieści ws. Jana Błachowicza. Plany pokrzyżowała kontuzja
- Były mistrz KSW poniżył polskiego pięściarza