Pod względem sportowym dla Roberta Lewandowskiego nie był to najlepszy tydzień. Jego FC Barcelona odpadła w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Blaugrana wygrała pierwszy mecz na wyjeździe 3:2, w rewanżu prowadziła 1:0, ale czerwona kartka dla Ronalda Araujo zmieniła wszystko. PSG zwyciężyło 4:1 i znalazło się w najlepszej czwórce Champions League.
Duma Katalonii okazję do zrehabilitowania się będzie miała już w niedzielę. Blaugrana zagra z Realem Madryt. FC Barcelona musi wygrać, jeśli chce zachować szanse na mistrzostwo Hiszpanii. Do Królewskich w tabeli tracą bowiem 8 punktów i muszą rzucić się do odrabiania strat.
Nie od dziś wiadomo, że Robert Lewandowski to bardzo rodzinny człowiek. To właśnie chwile spędzone z najbliższymi dają mu ukojenie w stresujących momentach.
ZOBACZ WIDEO: Pia Skrzyszowska: 100 dni do igrzysk? To bardzo dużo
Nie inaczej jest teraz. W sobotę piłkarz wrzucił na Instagrama zdjęcie ze swoimi córkami. Widać na nim, jak Klara i Laura uśmiechnięte siedzą na pniu drzewa. "Córeczki tatusia, na dzisiaj i na zawsze" - napisał piłkarz na mediach społecznościowych.
Na post zareagowała już jego żona Anna Lewandowska. W komentarzu dodała kilka serduszek.
Czytaj więcej:
Z Fame MMA do... UFC? Piękna Polka powalczy o marzenia