Najpierw awantura o flagę. Cała Polska żyła tym wydarzeniem

Instagram / Na zdjęciu: Natalia Sadowska
Instagram / Na zdjęciu: Natalia Sadowska

Mijają właśnie trzy lata od najbardziej medialnego meczu w warcabach. Natalia Sadowska walczyła wówczas z Rosjanką Tamarą Tansykkużyni. Polka ostatecznie nie została mistrzynią świata, ale emocji nie brakowało.

W tym artykule dowiesz się o:

Cofnijmy się o trzy lata. W 2021 roku w Warszawie polska zawodniczka Natalia Sadowska walczyła o tytuł mistrzyni świata z Tamarą Tansykkużyną. To był też czas, gdy na Netfliksie od wielu miesięcy ogromną popularnością cieszył się serial o szachach "Gambit królowej".

- Pamiętam, że jak ten serial był już dostępny, i jeszcze tak dużo nie mówiło się o nim, to pisałam do znajomych: "Boże, ta scena prawie jak o mnie! O, ta też!". Przypisywałam sobie nieskromnie niektóre sceny, bo np. w Polsce byłam "najlepszym mężczyzną". W latach 2018 i 2019 byłam mistrzem Polski... mężczyzn. A przecież serialowa bohaterka też rywalizowała z mężczyznami i wygrywała - mówiła wówczas Sadowska w rozmowie z WP SportoweFakty.

Rywalizacja w Warszawie trwała wiele dni. - Gramy 9 dni, podczas których są dwa dni przerwy. O godz. 11 każdego dnia rozpoczynamy partię "na długi czas". Ta partia może potrwać nawet do 5-6 godzin. Jeżeli pada remis, to o godz. 18 gramy dogrywki. Punktacja jest naprawdę skomplikowana - opowiadała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną

Podczas jednego dnia miała miejsce sytuacja, o której rozpisywały się wszystkie media na świecie. Swój sprzeciw głośno wyrażali zwłaszcza Rosjanie. W trakcie meczu odklejono bowiem naklejkę z rosyjską flagą. Chwilę później rywalce Polki zabrano też flagę, która znajdowała się na stole. Jak się okazało współorganizatorzy zrobili to na polecenie Witolda Bańki, szefa WADA (Światowej Agencji Antydopingowej).

Portal rt.com poinformował, że Rosjanie zwrócili się do Międzynarodowej Federacji Warcabów, aby ta zajęła się incydentem. - Rosyjska Federacja Warcabów potraktowała działania organizatorów jako niedopuszczalne, nieetyczne i zasługujące na potępienie - stwierdził Anatolij Nikitin, szef tamtejszej federacji.

Duże zainteresowanie ówczesnym meczem sprawiło, że relacje na żywo biły rekordy popularności w Polsce.

Sadowska mimo porażki w 2021 roku później odnosiła inne spektakularne sukcesy. Rok później polska warcabistka została potrójną mistrzynią Europy na stupolowej planszy. Była też dwukrotnie mistrzynią świata kobiet w 2016 i 2018 roku.

Komentarze (0)