To nie tak miało wyglądać - w skrócie właśnie tak można podsumować występ Artura Szpilki w starciu z Arkadiuszem Wrzoskiem. W trójmiejskiej Ergo Arenie były bokser doznał pierwszej porażki w MMA.
Pojedynek zobaczysz tutaj -->> Jest już nagranie z całej walki Szpilka - Wrzosek. Widać moment nokautu
Tuż po walce "Szpila" miał jeszcze pretensje do sędziego, że ten zbyt szybko przerwał pojedynek, ale było to pod wpływem adrenaliny.
Gdy emocje już opadły były pretendent do tytułu mistrza świata w boksie zawodowym zamieścił w sieci wymowny wpis, do którego dodał wspólne zdjęcie z ukochaną, Kamilą Wybrańczyk.
"To jest w życiu najważniejsze: zdrowie i miłość. Czasami zwycięstwa zawodowe są mniej warte niż te w życiu prywatnym" - napisał. "Dziękuję tym, którzy są zawsze, bez względu na wynik. Wszystkiego dobrego, wracamy do domku" - dodał.
Na jego wpis zareagował m.in. Martin Lewandowski, jego współwłaścicieli organizacji KSW. "Dokładnie tak. Dlatego nie może mieć żadnych pretensji do sędziego" - napisał nawiązując do decyzji arbitra i części wpisu Szpilki na temat zdrowia.
Na publikację "Szpili" zareagowała też m.in. nasza była znakomita tenisistka, Agnieszka Radwańska.
Zobacz także:
"Zobacz, zobacz". Chalidow przyszedł po przegranej walce do Szpilki
Wrzosek rozbił Szpilkę w 14 sekund. To działo się na trybunach [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 43-letnia legenda błyszczała na gali w Nowym Jorku