Po zakończeniu igrzysk poszła do klubu nocnego. Opowiada, co ją spotkało

Getty Images / Naomi Baker/Getty Images / Na zdjęciu: Simone Biles
Getty Images / Naomi Baker/Getty Images / Na zdjęciu: Simone Biles

Trzykrotna mistrzyni olimpijska z Paryża Simone Biles zdradziła fanom, ile miała ją kosztować butelka szampana w klubie, w którym świętowała sukces na igrzyskach. "Czy wy oszaleliście?" - pyta sportsmenka.

Gwiazda gimnastyki sportowej, Amerykanka Simone Biles, zdobywczyni trzech złotych medali i jednego srebrnego podczas IO Paryż 2024, ostatnio znalazła się w centrum uwagi nie tylko ze względu na swoje sportowe osiągnięcia.

Jak donosi brytyjski dziennik "Daily Mail", w trakcie świętowania sukcesu na igrzyskach, prawdopodobnie miało to miejsce w ekskluzywnym klubie nocnym L'Arc Paris w stolicy Francji po ceremonii zakończenia IO 2024, Biles była zaskoczona i jednocześnie zszokowana ceną szampana.

"Ludzie, ten klub zażądał ode mnie 26 tys. dolarów (w przeliczeniu ok. 100 tys. zł - przyp. red.) za butelkę szampana. Czy wy oszaleliście?! Oczywiście, nie kupiłam tego szampana. Jak można nawet próbować coś takiego zrobić?" - zapytała sportsmenka w filmie opublikowanym na TikToku.

27-letnia gimnastyczka nie kryła oburzenia całą sprawą. Dodała, że paryski klub, nie potwierdziła jednak, że ​​chodzi o L'Arc Paris, po prostu próbował ją bezczelnie oszukać, wykorzystując to, że jest słynną sportsmenką.

"To było jakieś szaleństwo. I nie wiem, czasami wolałabym nie zwracać na siebie uwagi. Wolałabym być taka normalna, tylko jak to możliwe... Nie wiem..." - podsumowała Biles.

Zobacz:
"Dziwne i żenujące". Gwiazda uderzyła w kibiców
Odpowiedziała Trumpowi. O tych słowach medalistki jest głośno

ZOBACZ WIDEO: "Król Kibiców" witał Szeremetę i siatkarzy. Oberwało się... piłkarzom

Źródło artykułu: WP SportoweFakty