Przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu Julia Szeremeta nie była znana szerszemu gronu odbiorców. Zmieniło się to po jej występie na imprezie czterolecia, z której wróciła ze srebrnym medalem (w finale musiała uznać wyższość Tajwanki Lin Yu-Ting).
Sukces ten przerodził się w większe zainteresowanie jej osobą. Nie tylko od strony marketingowej, lecz także... miłosnej. Pięściarka w rozmowie z "Faktem" przyznała, że chętnych na spotkania nie brakuje.
- Na socialach pytają mnie chłopaki, czy umówię się z nimi na randkę. Bez szans. Z nikim się nie umawiam. Ale rzeczywiście dużo osób się do mnie dobija. Mam rzeszę nowych fanów - przekazała Szeremeta.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski jak za dawnych lat. "Jako rezerwowy emeryt dałem radę"
20-latka dodała, iż jest jest niezmiernie miło, że dzięki jej sukcesowi boks olimpijski stał się tak popularny w naszym kraju. Polka zapewniła, że nie spocznie na laurach i zrobi wszystko, by było o niej jeszcze głośniej.
Kiedy Szeremeta stoczy najbliższą walkę? Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do tego w listopadzie na gali Suzuki Boxing Night. Jej rywalką miałaby być pięściarka z zagranicy (więcej o tym pisaliśmy pod TYM LINKIEM).
Zobacz także:
Wyjątkowy gest Kurka. "Jestem dumny"