Ta wiadomość spadła jak grom z jasnego nieba. Wojciech Szczęsny ogłosił we wtorek, że zdecydował się definitywnie zakończyć swoją piłkarską karierę (więcej tutaj). Były już bramkarz reprezentacji Polski uczynił tak m.in. po to, aby mieć możliwość spędzenia więcej czasu z rodziną.
Szczęsny od lat jest związany z Mariną Łuczenko-Szczęsną. W 2016 roku piłkarz poślubił słynną piosenkarkę. Obecnie para wychowuje dwójkę dzieci - syna Liama i córkę Noelię.
Ale zanim Szczęsny poznał swoją obecną żonę, to spotykał się z inną kobietą. W czasach licealnych jego wielką miłością była Sandra Dziwiszek. To z nią pojawiał się na salonach, gdy jego kariera nabierała rozpędu. Potem jednak ich relacja zakończyła się.
Obecnie Dziwiszek może o sobie powiedzieć, że jest szczęśliwa. Jej partnerem jest bowiem od dłuższego czasu Nicholas Latifi. To były kierowca Formuły 1, który jednak nie zrobił wielkiej kariery w "królowej motosportu".
Ojcem Nicholasa Latifiego, a być może i przyszłym teściem Dziwiszek, jest Michael Latifi. To on zainwestował w karierę syna wielkie pieniądze, aby ten mógł się ścigać w Formule 1.
Michael Latifi to znany biznesmen, który jest właścicielem kanadyjskiego giganta w branży przetwórstwa mięsnego, firmy Sofina Foods. Jego majątek jest wyceniany na 26,9 miliarda dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje ponad 106 miliardów.
Czytaj także:
Święto w Białymstoku. Zobacz, co przygotowali kibice
Wymowne słowa trenera Jagiellonii. "Bliżej im do Ligi Europy niż nam"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
A po śmierci nikt nie zabierze majątku do grobu, i ta sprawiedliwośc jest najważniejsza.
Żyj tak, aby kiedyś ktoś miał zaświecić znicza na twoim grobie.