Kuriozum na oficjalnej stronie polskiej ligi. "Destroyed"

Materiały prasowe / PlusLiga oraz oficjalna strona PlusLigi / Na zdjęciu: Miłosz Zniszczoł
Materiały prasowe / PlusLiga oraz oficjalna strona PlusLigi / Na zdjęciu: Miłosz Zniszczoł

Oficjalna strona PlusLigi stała się hitem internetu. I to niestety nie z pozytywnych powodów. Media społecznościowe obiegło kuriozalne tłumaczenie nazwisk siatkarzy na język angielski. Część siatkarzy na pewno zyska nowe ksywki.

W tym artykule dowiesz się o:

Już w piątek rozpoczyna swoje rozgrywki rozpoczyna jedna z najlepszych siatkarskich lig świata - PlusLiga. Tuż przed sezonem doszło jednak do śmiesznej wpadki, która błyskawicznie obiegła internet.

W ostatnich latach PlusLiga zdecydowanie zyskała na popularności, szczególnie w krajach azjatyckich. Z tego powodu organizatorzy zdecydowali się wyjść na przeciw potrzebom zagranicznych kibiców i przygotowali stronę w języku angielsku. Efekt jest jednak daleki od zamierzonego.

Kibice błyskawicznie zobaczyli, że tłumaczenie na język angielski jest bardzo prowizoryczne. Jak z automatycznego translatora firmy Google. Komiczny efekt dało to chociażby przy nazwiskach zawodników.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy

I tak Miłosz Zniszczoł został przetłumaczony jako Miłosz Destroyed (co po angielsku znaczy zniszczył). Jeśli chodzi o sportowca to naprawdę mocarny pseudonim.

Patryk Niemiec to od teraz Patrick the German. Michał Potera został Michaelem Potterem (starszy brat Harry'ego?). Spokojnie spać nie mogli także siatkarze o "zwierzęcych" nazwiskach. Nicolas Szerszeń to Nicolas the Hornet, a Patryk Szczurek to Patrick the Rat.

Podobna sytuacja miała miejsce także na stronie Tauron Ligi. Pola Nowakowska została przetłumaczona jako "Fields of Nowakowska" (pola zostały tutaj przetłumaczone dość dosłownie). Krystyna Strasz została Christiną Scare, a Katarzyna Wenerska to Catherine of Venus (Katarzyna z Wenus).

Drużyna Grot Budowlanych Łódź została przetłumaczona jako Grot Builders Łódź, a Jastrzębski Węgiel to Jastrzębski Coal. Sędziów także nie oszczędzono. Marek Budzik to od teraz Marek Alarm Clock.

Takie tłumaczenia są niesamowicie zabawne, ale zagranicznym kibicom niestety w niczym nie pomogą.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty