W końcu doczekaliśmy się szczegółowych informacji na temat powrotu Mameda Chalidowa do klatki. Legenda polskiego MMA stoczy kolejny bój na gali XTB KSW 100, która 16 listopada odbędzie się w Gliwicach. Czeka nas wielki hit, bo jego rywalem będzie Adrian Bartosiński, czyli aktualny mistrz kategorii półśredniej.
Chalidow podczas walki będzie mógł liczyć na wsparcie swojej ukochanej. Od wielu lat jest w związku małżeńskim z Ewą. W sieci często dyskutuje się na temat jej wiary. Ta sprawa została wyjaśniona m.in. podczas wizyty u Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego w Onecie.
W momencie ślubu Ewa była chrześcijanką, jednak po kilku latach spędzonych z mężem zdecydowała się na przyjęcie jego religii. Zawodnik KSW ocenił, że jego żona znalazła w nowym wyznaniu odpowiedzi, których nie mogła znaleźć w chrześcijaństwie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
- Na tym przykładzie poszła za mną Ewa, widziała, że to jest właściwa droga (przejście na islam - przyp. red). Miała dużo pytań, znalazła na nie odpowiedzi w Koranie. Była wierzącą chrześcijanką, która miała wiele pytań, ale nie widziała tam odpowiedzi - mówił Wojewódzkiemu i Kędzierskiemu.
Żona Chalidowa po raz pierwszy publicznie ogłosiła, że zmieniła wyznanie w 2013 roku. Podkreślała wtedy, że była to jej własna decyzja, podjęta bez żadnego nacisku ze strony męża. Dodała również, że kultura muzułmańska fascynowała ją już na długo przed przejściem na islam.
- To była tylko i wyłącznie moja decyzja. Kiedy się pobieraliśmy, byłam chrześcijanką. Najpierw wzięliśmy ślub cywilny, później drugi w meczecie. Od wielu lat żyłam jak muzułmanka, a dopiero 7 miesięcy temu zdecydowałam się przejść na islam. Wyszło to samo z siebie, bez żadnej presji męża - mówiła w rozmowie z portalem natemat.pl.