Marc Gual, zawodnik Legii Warszawa, zdobył bramkę w meczu przeciwko Cracovii, który zakończył się wynikiem 3:2 dla stołecznej drużyny. Jednak jego postawa na boisku wzbudziła kontrowersje. Marcin Żewłakow w magazynie "Gol" skrytykował Hiszpana za brak zaangażowania w obronie.
- Gdyby w bramce stał Grzegorz Szamotulski albo Artur Boruc, to tam byłyby natarte uszy. Nie wiem, czy jeszcze nie na boisku - stwierdził Żewłakow, podkreślając, że Gual powinien bardziej skupić się na grze.
Legia zdołała się podnieść po porażce z Lechem Poznań 2:5, wygrywając z Cracovią. Mimo to, Gual, który zdobył jedną z bramek, przyczynił się również do straty gola przez "Wojskowych". Żewłakow zauważył, że Gual często "dokazuje" na boisku, zamiast koncentrować się na swojej pracy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii
- Zamiast zbierać się i walczyć do końca, jest rozkładanie rąk - dodał były reprezentant Polski.
Żewłakow podkreślił, że sytuacja, w której Gual nie wykazał się odpowiednim zaangażowaniem, mogła być rozwiązana inaczej.
- Tę sytuację dwie-trzy sekundy wcześniej można było zupełnie w inny sposób rozwiązać - zaznaczył ekspert. Jego zdaniem, Gual jeszcze nie jest tym, kim chciałby być dla Legii.
Hiszpan, mimo że jest ważnym zawodnikiem Legii, musi popracować nad swoją postawą na boisku. Żewłakow wskazał, że Gual powinien unikać "udawania" i skupić się na rzeczywistej grze.
- Mam wrażenie, że "wjechało" takie troszeczkę udawanie tego, kim Gual dla Legii jeszcze nie jest - podsumował Żewłakow.