Kończy 35 lat. O jego wyczynie ze Śnieżki mówiło pół świata

Instagram / Na zdjęciu: Andre Schuerrle
Instagram / Na zdjęciu: Andre Schuerrle

Andre Schuerrle to bardzo barwna postać. Mistrz świata z reprezentacją Niemiec już dwa razy zszokował świat. Pierwszy raz, gdy nagle w wieku 29 lat zakończył karierę, a drugi, gdy w zimie wszedł w samej bieliźnie na Śnieżkę.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek Andre Schuerrle kończy 35 lat. Spokojnie mógłby w tym wieku grać w piłkę i to na wysokim poziomie. Tym bardziej, że piłkarzem był całkiem niezłym. Jest przede wszystkim mistrzem świata z reprezentacją Niemiec z 2014 roku. Ale sukcesy święcił także w klubach.

Z Chelsea sięgnął po mistrzostwo Anglii, a jego kolekcję uzupełniają także: dwa Puchary Niemiec (z Borussią Dortmund i Wolfsburgiem), Superpuchar Niemiec (z Wolfsburgiem) oraz Puchar Ligi Angielskiej (z Chelsea).

ZOBACZ WIDEO: Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"

W 2013 roku był bohaterem głośnego transferu, gdy będąca na szczycie Chelsea kupiła go z Borussii.

Strzelił łącznie 51 goli w Bundeslidze, 17 w Premier League i sześć w Lidze Mistrzów. Był także etatowym reprezentantem Niemiec (57 meczów i 22 gole - w tym trzy podczas mundialu, który zakończył się mistrzostwem świata).

I nagle, w wieku zaledwie 29 lat, zdecydował się zakończyć karierę. Niemiec o swojej decyzji opowiedział w rozmowie z "Der Spiegel". Piłkarz za główny powód podał wypalenie zawodowe. Napastnik nie czerpał już przyjemności z gry na boisku. - Decyzja dojrzewała we mnie przez długi czas. Nie potrzebuję już braw - powiedział.

Nowe życie

Koniec kariery nie oznaczał sportową emeryturę. Wręcz przeciwnie. Schuerrle postawił podkręcić tempo swojego życia. Zajął się sportami ekstremalnymi, a jego sylwetka zmieniła się nie do poznania. Jako piłkarz był raczej przeciętnie zbudowany, a teraz może pochwalić się niezwykłą muskulaturą oraz kondycją fizyczną.

Głośno było o jego wyczynie w styczniu 2024 r. Schuerrle zdobył Śnieżkę ubrany jedynie w krótkie spodenki, rękawiczki i zimową czapkę. Jak pokazały filmy, w trakcie wędrówki musiał stawić czoła silnemu wiatrowi.

Nie przeszkodziło mu to w zdobyciu szczytu. Towarzyszył mu inny śmiałek, ubrany podobnie lekko. Według Schuerrlego, temperatura na szczycie wynosiła minus 15 stopni Celsjusza.

"Ostatnie metry przed szczytem! Nie patrzę na ból: wytrzymam bardzo niewygodne warunki i osiągnę swój cel. Kontynuujmy tę życiową podróż, aby wyjść poza nasze najśmielsze wyobrażenia" - napisał.

O jego niezwykłym wyczynie pisały media na całym świecie.

Niemiec co rusz bierze udział w ekstremalnych wydarzeniach - im trudniej, tym lepiej. Niedawno wziął udział w ultramaratonie o nazwie "Last Soul Ultra". To zawody polegające na przebieganiu niemal siedmiokilometrowej pętli co godzinę, do momentu, aż pozostanie tylko jeden zawodnik.

Na Instagramie śledzi go ponad pięć milionów osób.

Andre Schuerrle w reprezentacji Niemiec
Andre Schuerrle w reprezentacji Niemiec