Ma 12 apartamentów w USA. Mówił, ile dostaje za wynajem

Instagram / tomasz_adamek_ / Na zdjęciu: Tomasz Adamek z żoną Dorotą
Instagram / tomasz_adamek_ / Na zdjęciu: Tomasz Adamek z żoną Dorotą

Poniedziałek będzie miłym dniem dla Tomasza Adamka. Tego dnia były znakomity bokser będzie obchodził 49. urodziny. Dzięki sportowi, a następnie mądrym inwestycjom, nie musi się martwić o przyszłość.

W tym artykule dowiesz się o:

- W jednym domu przykładowo "rentuje" pierwszy "floor" na 2300 dolarów, następny na 2000, a za piwnicę wezmę 1400. I tak miesięcznie listonosz wrzuca mi do skrzynki dwanaście kopert z czekami za wynajem - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Adamek.

Karierę sportową zakończył w 2018 roku, ale w 2023 znów wrócił na ring. Walczył z Mamedem Chalidowem na KSW Epic i wygrał ten pojedynek. Szacuje się, że obaj sportowcy podzielili się gażą wynoszącą aż cztery miliony złotych.

Ale to nie była najwyższy przelew, jaki Adamek dostał za walkę. W 2011 roku starł się z Witalijem Kliczko na stadionie we Wrocławiu. Chociaż przegrał ten pojedynek, to spekulowało się, że na jego konto trafią aż trzy miliony dolarów.

ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda

Zarobione pieniądze Adamek inwestował z rozwagą, dzięki czemu dziś nie musi martwić się o stały dochód. W USA, gdzie mieszka na co dzień, polski bokser kupił cztery domy, które przekształcił w dwanaście apartamentów.

Koniec kariery?

We wrześniu Adamek stoczył walkę z Roberto Soldiciem i został znokautowany w drugiej rundzie na gali FAME MMA. Po tym pojedynku "Góral" ogłosił zakończenie kariery.

- Tak to jest w sporcie, raz na górze, raz pod wozem. 48 (lat - przyp. red.), ja nie mam się czego wstydzić. Przegrałem, nie lubię tego, ale po prostu byłem gorszy. Trafił i przegrałem. Dziękuję Bogu, bo od 1999 roku jestem zawodowcem. Głowa dobra, nic nie dolega, jeszcze zabawiłem się na Fame kilka walk. Cieszę się bardzo, że mogłem tu być, mogłem się pokazać. Przegrałem, taki jest sport, ale dziękuję wam wszystkim - skomentował "Góral" zaraz po walce.

- Mati (Borek - przyp. red.) mówi: droga się sportowa skończyła, ale dalej przede mną życie, mam co robić. Dwie córki, żona, dwie wnuczki, dziękuję, kocham was wszystkich - podsumował.

Sympatyzuje z prezydentem 

Pod koniec września Adamek miał okazję spotkać się z prezydentem Karolem Nawrockim. Przez całą kampanię nie ukrywał, że to właśnie na Nawrockiego zagłosuje w wyborach.

- Wręczyłem prezydentowi rękawice z jednej z moich walk. Prezydent zrobił duże oczy, był zaskoczony. Powiedziałem: Prezydencie, może przydadzą się w polityce. Aż żona mnie później pytała, co ja takiego zrobiłem, że prezydent tak się śmiał. Odpowiedział krótko: W niektórych sytuacjach by się przydały - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty.