Stefan Thesker od najmłodszych lat był uznawany za wielki talent niemieckiego futbolu. Na koncie ma siedem występów w reprezentacji Niemiec U-21. Zagrał kilka meczów Bundeslidze w barwach TSG 1899 Hoffenheim oraz Hannoveru 96, ale nie przebił się na stałe do podstawowych składów tych ekip.
Pod koniec stycznia 24-letni obrońca postanowił odbudować się w Holandii. Do FC Twente został wypożyczony z drugoligowego SpVgg Greuther Fuerth. Kilka dni później zadebiutował w nowym zespole. Radość nie trwała długo, bo przyszła fatalna informacja.
Lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór. Okazało się, że Thesker ma raka jądra. Od razu wrócił do Niemiec, aby poddać się operacji. Kilka dni temu przeszedł zabieg wycięcia guza w klinice w Ahaus.
- To jest osobisty dramat Stefana - mówi dyrektor Twente Ted van Leeuwen.
Na całe szczęście rokowania są dobre i jest szansa, że niebawem niemiecki piłkarz wróci do treningu. Thesker jednak będzie musiał regularnie monitorować swój organizm.
- Na razie Stefan z każdym dniem czuje się coraz lepiej i odczuwa coraz mniejszy ból. Jeżeli ból całkowicie zniknie, to nic nie będzie stało na drodze, aby wrócił do treningów - komentuje Rene Hake, trener Twente.
Rak jąder często jest diagnozowany u zawodowych sportowców. Ostatnio głośny był m.in. przypadek Bjarte Myrhola. Norweski piłkarz ręczny przez kilkanaście miesięcy walczył z chorobą, ale wygrał i wrócił na parkiet. Ostatnio wystąpił na mistrzostwach Europy w Polsce. Jego historię możecie przeczytać TUTAJ.
Opracował CYK
Zobacz wideo: co osiągnie reprezentacja na Euro 2016?