Gail Falkenberg zadziwia tenisowy świat. Amerykanka ma 69 lat, a mimo to nie zamierza kończyć ze sportem. Zagra w turnieju ITF w Pelham (pula nagród wynosi 25 tys. dolarów), a w I rundzie jej przeciwniczką będzie o 49 lat młodsza Taylor Townsend.
Dziarska babcia wywalczyła sobie udział w imprezie w kwalifikacjach. Pokonała w nich, w dwóch setach - 6:0 i 6:1, 22-letnią Rosalyn Small. To było jej pierwsze zwycięstwo od 1998 roku.
Krótkie nagranie z tego meczu zostało opublikowanie na Facebooku. Widzimy na nim, że Falkenberg wciąż serwuje piłkę z dołu.
[b]Zobacz.
69 years young won first set 6-0
Opublikowany przez Roy Coopersmith na 10 kwietnia 2016
[/b]
Amerykańskie media opisują karierę Falkenberg. W tenisa gra od dziecka, ale dopiero w 1985 roku, gdy miała 38 lat, zdecydowała się przejść na zawodowstwo. Dwa sezony później, w grudniu 1987 r., Amerykanka osiągnęła najwyższe miejsce w rankingu WTA - 360.
Najbardziej znaną zawodniczką, z jaką Falkenberg miała okazję się zmierzyć, była Jennifer Capriati. Przyszła rakieta numer "jeden" światowego tenisa miała wtedy zaledwie 13 lat. Pokonała dużo starszą przeciwniczkę 7:6, 6:4.
Falkenberg to kolejna zawodniczka, która udowadnia, że liczy się nie metryka, lecz chęci. Nie tak dawno temu na całym świecie było głośno o 68-letniej Ann Perez de Tejadzie, która postanowiła spełnić swoje marzenia i zadebiutowała w MMA.
Zobacz więcej: Wokół tej walki MMA było wiele kontrowersji. Do klatki weszła... 68-latka!
Opracował PS
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: Kahn naśmiewa się z Ronaldo