Dramatyczne losy młodego boksera. Wybudził się ze śpiączki, podjął ważną decyzję

Nick Blackwell nie zamierza dalej ryzykować swojego zdrowia i życia. Jak zapewnił na portalach społecznościowych, wciąż jednak będzie blisko swojej ukochanej dyscypliny sportowej.

 Redakcja
Redakcja
Facebook

Nick Blackwell ogłosił, że nigdy nie wróci już do ringu. Bokser niedawno wybudził się ze śpiączki.

"To koniec. Nie mogę pozwolić, aby moja rodzina i przyjaciele musieli przechodzić przez to jeszcze raz. Wciąż jednak będę blisko boksu" - napisał na Twitterze.


W kolejnym wpisie brytyjski pięściarz podziękował za wsparcie. Wtedy odezwał się Chris Eubank jr i zapytał go, czy nie żywi wobec niego urazu po walce.

- Nie, obaj wykonywaliśmy swoją pracę. To, co się stało w ringu, to przypadek - odpowiedział 25-latek.

Blackwell trafił do szpitala 26 marca po porażce z Eubankiem w dziesiątej rundzie przez nokaut techniczny. Lekarze zdiagnozowali u niego skrzepy na mózgu, dlatego wprowadzili go w stanie śpiączki farmakologicznej.

Pięściarz wybudził się i przechodzi rehabilitację, żeby wrócić do normalnego życia. W sieci pojawiło się nawet jego zdjęcie i choć później zostało usunięte z Facebooka, to ślad pozostał.

Zobacz.

Opracował PS

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: to jedna z najpiękniejszych polskich WAGs. Zobacz żonę Grosickiego

Popierasz decyzję Nicka Blackwella o zakończeniu kariery?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×