Jeszcze przed ceremonią otwarcia igrzysk olimpijskich wyszło na jaw, że Brazylia kiepsko przygotowała się na przyjazd sportowców z całego świata. Zawodnicy tuż po przylocie do Rio de Janeiro zaczęli się skarżyć na skandaliczne warunki w wiosce olimpijskiej.
Jednymi z pierwszych byli polscy wioślarze. Miłosz Jankowski i Artur Mikołajczewski wywołali burzę, gdy pokazali swoje pokoje (szczegóły TUTAJ). Potem m.in. nasi piłkarze ręczni wzięli do rąk wiadra i mopy, bo w ich pokojach było tak brudno, że nie dało się mieszkać.
{"id":"","title":""}
To zaledwie niewielka część wszystkich protestów sportowców, którzy przyjechali do Rio. Organizator nawet zapewniał, że sytuacja już jest opanowana, ale okazuje się, że nie do końca. Dowodem na to jest problem, z którym musiały zmierzyć się polskie zapaśniczki.
Agnieszka Wieszczek-Kordus oraz Iwona Matkowska poranek musiały zacząć... od poskładania szafy. Pierwsza z zapaśniczek ujawniła to na Facebooku wymownym zdjęciem.
Opracował CYK