Do wypadku doszło 25 sierpnia. Pavel Lainka prowadził mecz juniorów pomiędzy drużynami Bojovnik Brno i Mladi Draci Sumperk, gdy został uderzony krążkiem w głowę. Lainka miał kask, ale to nie uchroniło go przed poważnymi obrażeniami.
24-latek leżał w szpitalu ponad dwa tygodnie. Lekarze trzymali go w stanie śpiączki farmakologicznej. Niestety, nie udało się go uratować.
- Straciliśmy przyjaciela. Kondolencje dla jego rodziny. Niech spoczywa w spokoju - napisał na Twitterze Robert Novotny, inny arbiter.
Our thoughts tonight are with the family of Pavel Lainka, who died after a puck him during a Czech U18 game. RIP pic.twitter.com/jzMIK5aPqv
— EIHL Officials (@EIHLOA) 12 września 2016
Czeska Federacja Hokeja na Lodzie zapowiedziała, że najbliższe mecze dwóch najwyższych lig zostaną poprzedzone minutą ciszy, aby uczcić pamięć zmarłego arbitra.
Lainka zaczynał przygodę ze sportem jako hokeista, a dopiero później przerzucił się na pracę z gwizdkiem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Messi wyhodował "psa-bestię"