Dramat podczas zawodów w Meksyku. Brownlee - medalista IO nie był w stanie się ruszyć

Złoty medalista z Rio, Alistair Brownlee, pokazał wielką klasę. Pomógł bratu, który był skrajnie wyczerpany i ledwie trzymał się na nogach.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Facebook

Zawody triathlonowe na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro zostały zdominowane przez braci Brownlee. Alistair zdobył złoto, a dwa lata młodszy Jonathan na metę wbiegł jako drugi. W miniony weekend obaj wystartowali w finałowych zawodach World Triathlon Series w Meksyku.

Cały świat pokazuje scenę, która rozegrała się na finiszu. Jonathan Brownlee biegł jako pierwszy, ale gonił go Henri Schoeman. Gdyby utrzymał przewagę nad sportowcem z RPA, to zapewniłby sobie zwycięstwo w całym cyklu. Brytyjczyk dał z siebie wszystko i w pewnym momencie organizm odmówił posłuszeństwa.

26-latek nagle opadł z sił i ledwo stał na nogach. Wydawało się, że tuż przed metą upadnie na ziemię i zakończy rywalizację, szczególnie że wyprzedził go Schoeman. Wtedy jednak z zakrętu wybiegł jego brat Alistair.

Chwycił Jonathana i dobiegł z nim do mety. Po jej przekroczeniu wyczerpany triathlonista upadł na ziemię. Przegrał z Schoemanem, w klasyfikacji generalnej zajął drugie miejsce ze stratą czterech punktów do Mario Moli, ale i tak wszyscy mówią tylko o nim i jego niesamowitym bracie.


- To była naturalna ludzka reakcja. Zrobiłbym tak samo, gdyby pomocy potrzebował ktoś inny - skromnie komentuje Alistair.

Po zawodach Jonathan Brownlee trafił do szpitala, gdzie dochodzi do siebie. Na Twitterze podziękował swojemu bratu za lojalność.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: popisy Neymara. Lepiej idzie mu na boisku

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×