Luis Suarez w 83. minucie został ukarany żółtą kartką za faul na Filipe Luisie. Urugwajczyk nie przebierał w środkach.
Jego rywal po meczu pokazał na Instagramie dziurę w stopie. Dodał ironiczny komentarz: "Przynajmniej mnie nie dotknął".
Zobacz.
O wpisie Brazylijczyka Suarez dowiedział się od dziennikarzy. Nie krył zdziwienia i od razu odpowiedział Filipe Luisowi.
- Futbol to sport dla mężczyzn. To, co się dzieje na boisku, powinno na nim pozostać. Gdyby każdy wrzucał do sieci fotki po starciach z przeciwnikiem, mielibyśmy prawdziwy cyrk - stwierdził.
Barcelona zremisowała z Atletico Madryt 1:1. Nie strata dwóch punktów jest jednak największym problem w stolicy Katalonii, lecz kontuzja Lionela Messiego. Argentyńczyk nie będzie mógł grać przez najbliższe trzy tygodnie.
Zobacz więcej: Trzy tygodnie przerwy Leo Messiego
Filipe Luis nie jest pierwszym zawodnikiem, który pokazał ranę na stopie po wejściu gwiazdy Barcelony. W zeszłym sezonie na brutalną grę Suareza narzekał Aymen Abdennour z Valencii. - Nie nadepnąłem go specjalnie. Po meczu w tunelu podałem mu rękę na zgodę - tłumaczył się później 29-latek.
Zobacz.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: fatalna wpadka w meczu niedawnego rywala Legii
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)