Pracował w firmie sprzątającej i na zmywaku. Tak potoczyły się losy piłkarza Ekstraklasy

Dwa lata temu Mariusz Sacha rzucił piłkę i wyjechał za pracą do Wielkiej Brytanii. Tam od razu zaczął pracę fizyczną, aby zarobić na życie.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Newspix / Edytor.net/Irek Dorożański

W 2007 roku Mariusz Sacha pojechał z reprezentacją Polski U-20 na mistrzostwa świata. Utalentowanemu pomocnikowi wróżono przyzwoitą karierę, ale ta nie do końca potoczyła się tak, jak wszyscy oczekiwali.

W barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała i Cracovii na boiskach Lotto Ekstraklasy rozegrał 46 meczów i strzelił siedem bramek. Ostatnio grał w Polonii Bytom i Stali Stalowa Wola, ale dwa lata temu nagle rzucił piłkę. Zmusiło go do tego życie. Na boisku nie był w stanie tyle zarobić, aby wystarczyło na kredyty oraz utrzymanie rodziny.

Sacha musiał podjąć męską decyzję. Za pieniędzmi wyleciał do Wielkiej Brytanii, ale tam nie było mowy o grze w piłkę, bo chodziło jedynie o pracę fizyczną. Po czterech dniach pobytu na Wyspach znalazł nowe zajęcie.

- Znalazłem w gazecie ogłoszenie firmy sprzątającej. OK, dzwonię, odbiera babeczka z Polski. Okazało się, że firmę tworzyły cztery Polki w wieku 40+. Były zdziwione, że chcę to robić. Zacząłem u nich pracować, trwało to około dwóch miesięcy. Wpadłem w wir pracy. Wstawałem o 5, kończyłem o 22, a gdy udawało się wcześniej, łapałem dodatkowe roboty, takie jak zmywak we włoskiej restauracji - opowiada 29-letni piłkarz w rozmowie z serwisem Weszlo.com.

Na tym się nie skończyło. Kolejnym krokiem w życiu po piłce była podróż do Holandii i kolejne doświadczenie zawodowe.

- Pracowałem w magazynie. Tzw. order picking. Nic skomplikowanego. Przyjmowanie zamówień, pakowanie. Udało mi się osiągnąć stabilizację, choć dopiero po trzech miesiącach mogłem ściągnąć rodzinę do Holandii - zdradza.

Mariusz Sacha najtrudniejszy okres ma już za sobą. W końcu odkuł się finansowo, w Holandii organizuje czasami turnieje piłkarskie, co okazało się świetnym pomysłem na biznes. Były młodzieżowy reprezentant Polski pracuje także jako doradca finansowy.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: nie ma drugiego takiego trenera jak Klopp



Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×