Były mistrz UFC w kategorii półciężkiej, Jon "Bones" Jones, ostatni raz wystąpił w oktagonie na kwietniowej gali UFC 197.
W lipcu gwiazdor MMA został usunięty z karty walk na UFC 200, gdzie miał walczyć z Danielem Cormierem. Powodem tej decyzji było prawdopodobne naruszenie zasad polityki antydopingowej USADA.
Po prawie czterech miesiącach od tamtych wydarzeń "Bones" ciągle jest w niezłej formie. Na swoim profilu na Instagramie 29-letni sportowiec z Rochester (Nowy Jork) pochwalił się wynikiem uzyskanym w martwym ciągu - 500 funtów (ok. 225 kg)!
- Czułem się dobrze, dźwigając dziś ciężar 500 funtów. Zrobiłem to na luzie. To już cztery miesiące (od wpadki dopingowej - przyp. red.). Miło, że ciągle jestem w formie. (…) Czekam teraz na żarty dotyczące dopingu - napisał w sieci były czempion UFC.
Jak widać, Jones nie traci nadziei na szybki powrót do oktagonu. Kilka dni temu Amerykanin poinformował, że przeprowadzone testy - również przez USADA - potwierdzają, że powodem pozytywnego wyniku kontroli dopingowej był zanieczyszczony suplement. Jest szansa na to, żeby "Bones" powrócił do walk w klatce już na początku przyszłego roku.
Transmisję z najbliższej gali UFC oraz innych gal tej federacji obejrzysz na Extreme Sports Channel
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Howard Webb porzucił żonę dla 37-letniej Niemki