Dopingowa wpadka Therese Johaug wciąż jest gorącym tematem w mediach. Ostatnio na temat norweskiej biegaczki wypowiedział się prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner. Teraz jego mocne słowa przytacza szwedzki dziennik "Göteborgs-Posten".
Były trener Adama Małysza, a obecnie prezes Polskiego Związku Narciarskiego przyznał, że nie do końca wierzy w to, że clostebol znalazł się w organizmie Johaug przez użycie maści na poparzenia ust.
- Obawiam się, że użycie tej maści może być tylko przykrywką. To niemożliwe, żeby zawodnik, czy lekarz, ominęli informację, która na pudełku wyraźnie wskazywała, że to substancja zabroniona - stwierdził w wywiadzie dla sportsinwinter.pl.
Zobacz także: Specjaliści podważają wyjaśnienia Therese Johaug
Zdaniem Tajnera WADA nie będzie miała litości dla zdobywczyni Kryształowej Kuli.
- Byłbym zdziwiony, gdyby było inaczej - przyznał szef PZN.
Przypomnijmy, że Johaug grozi aż cztery lata dyskwalifikacji. Decyzja w jej sprawie zapadnie najwcześniej 18 grudnia. Zawodniczka do tego czasu nie może trenować z reprezentacją Norwegii oraz startować w zawodach.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: groźny wypadek piłkarza. Długo nie podnosił się z murawy