Specjaliści podważają wyjaśnienia Therese Johaug

East News
East News

- Nigdy nie słyszałem o kimś, kto użył Trofoderminu na poparzenie ust - powiedział w rozmowie z włoską telewizją TV2 włoski farmaceuta Peter Ploner. Trofodermin to lek, który według Therese Johaug jest winny jej dopingowej wpadce.

W tym artykule dowiesz się o:

Wykryty w organizmie siedmiokrotnej mistrzyni świata w biegach narciarskich doping od ponad tygodnia jest sportowym tematem numer jeden w norweskich mediach. Norweżka tłumaczy się, że zakazana substancja, clostebol, znalazła się w jej organizmie w wyniku użycia Trofoderminu na poparzone słońcem usta. Maść podał Johaug były już lekarz norweskiej kadry Fredrik Bendiksen, który kupił ją w aptece we włoskim Livigno.

Reporter TV2 pojechał w okolice tego miasta, by rozmawiać tam z miejscowymi lekarzami i farmaceutami o zastosowanym przez Johaug leku. Wszyscy zapytani specjaliści byli ponoć zdziwieniu gdy usłyszeli, że Bendiksen zalecił biegaczce Trofodermin.

- Nigdy nie słyszałem o kimś, kto użył tego leku na poparzenie ust. Tak cienkiej skóry, jaka jest na ustach, nie leczy się maścią z clostebolem - mówi w rozmowie z norweską telewizją Peter Ploner, włoski farmaceuta.

Ploner stwierdził, że lek jest stosowany w innych sytuacjach, używa się go na przykład na otwarte rany. Zaskoczyło go też, że ani Johaug, ani lekarz kadry, nie zauważyli oznaczenia na opakowaniu, ostrzegającego sportowców o wchodzącej w skład Trofoderminu zakazanej substancji.

ZOBACZ WIDEO Słynni sportowcy na zdjęciach z dzieciństwa. Rozpoznasz ich?

Wyjaśnienia Johaug podważyła też cytowana przez TV2.no lekarka kadry Finlandii Maarit Valtonen. - Nie są wiarygodne. Usta to za mała część ciała, by wchłonęły taką dawkę substancji, którą byłaby widoczna w badaniu moczu lub krwi - powiedziała w rozmowie z dziennikiem "Ilta Sanomat".

Za dziwne użycie produktu z clostebolem w takiej sytuacji uważa również Steinar Madsen z Norweskiej Agencji ds. Leków. Zaznacza, że on sięgnąłby raczej po krem z hydrokortyzonem.

Therese Johaug została tymczasowo zawieszona przez Norweską Agencję Antydopingową na okres dwóch miesięcy, do 18 grudnia. Nie wystąpi w zawodach Puchar Świata w Kuusamo, Lillehammer, Davos i La Clusaz, nie może też trenować razem z kadrą Norwegii. Jeśli do końca jej zawieszenia nie zapadnie ostateczna decyzja w jej sprawie, okres jej karencji zostanie przedłużony o kolejne dwa miesiące.

Docelowo najlepsza zawodniczka Pucharu Świata w biegach narciarskich w sezonach 2013/2014 i 2015/2016 może zostać zdyskwalifikowana nawet na dwa lata.

Komentarze (24)
avatar
Roberto2710
22.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jakie złe wiadomości, to są świetne wiadomości, powinno się oczyścić te bagno norweskie z tych koksowników raz na zawsze 
avatar
cox 21
22.10.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
A co z resztą Norweskich ,,astmatyczek"? 
avatar
Edward Borecki
22.10.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brała niedozwolony lek dyskfalifikacja i bez żadnych tłumaczeń. Takie tłumaczenie że nieświadomnie to zrobiła to idioctwo. 
avatar
pajac
22.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
9
Odpowiedz
Johaug mówi prawdę i walczy z fałszywymi oskarżeniami Polaków, bo jest dużo lepsza niż Kowalczyk. 
avatar
Karol Potocki
22.10.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
brała świadomie i tyle w temacie. każdy steryd tłumaczy się w podobny sposób, jak np. bracia ciężarowcy.... nikt z nich nie brał świadomie, zawsze to był przypadek ! bądźmy poważni to sport zaw Czytaj całość