Piłkarz reprezentacji pokłócił się z kierowcą autobusu. W ruch poszła drewniana pałka!

WP SportoweFakty / Twitter
WP SportoweFakty / Twitter

Do mediów trafiło nagranie, na którym widać kłótnię Buraka Yilmaza z kierowcą autobusu, na ulicach Stambułu. 31-letni piłkarz wpadł w szał, bo o mały włos, a zostałby potrącony. Tak przynajmniej twierdzi.

W tym artykule dowiesz się o:

Do tego nieprzyjemnego incydentu miało dojść 8 grudnia. Kamera w autobusie zarejestrowała, jak wściekły Yilmaz podchodzi do drzwi i krzyczy coś w kierunku kierowcy. Potem zbliża się do kabiny, ale mężczyzna wyciąga... drewnianą pałkę i go wygania. Sportowiec wyraźnie próbuje coś dodać, stojąc przed przednią szybą pojazdu, ale koledzy w końcu go powstrzymują.

Zobacz.

Na Instagramie Ylimaza pojawiło się oficjalne oświadczenie w tej sprawie. - Najpierw chciałbym wytłumaczyć, dlaczego tak się zachowywałem. Chwilę wcześniej zaparkowałem samochód. Gdy próbowałem przejść przez ulicę, autobus przejechał tak blisko mnie, że prawie zahaczył lusterkiem o moją głowę - napisał zawodnik chińskiego Beijing Guoan.

31-latek nie czuje się niczemu winny. - Udało mi się ustalić, że jak na razie firma transportowa nie zdecydowała się na zawieszenie kierowcy. W publicznym piśmie jednak poinformowała, że wszczęła własne śledztwo w tej sprawie. Mnie pozostaje jedynie przeprosić za wszystko nasz ukochany kraj - dodał.

Yilmaz to były zawodnik czołowych klubów tureckich: Besiktasu, Fenerbahce, Trabzonsporu i Galatasaray. Od lutego 2016 występuje w chińskim Beijing Guo’an. Dla reprezentacji Turcji rozegrał 48 spotkań i zdobył 22 bramki.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: to walka roku? Padł, ale odpowiedział nokautem

Komentarze (1)
Paweł Zawada
22.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tubylczy kraj tubylczy ludzie wręcz pierwotni. Nigdy na wakacje do Turcji, Egiptu, Bułgarii i innych wynalazków. Tam żyją australopiteki, bo ciężko ich nawet nazwać neandertalczykami.