Ważna decyzja w sprawie Michalczewskiego. Świąt nie spędzi za kratkami

Znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej - takie dwa zarzuty usłyszał Dariusz Michalczewski. "Tiger" jednak wyszedł na wolność.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Dariusz Michalczewski East News / Andrzej Iwanczuk/Reporter / Na zdjęciu: Dariusz Michalczewski

Dariusz Michalczewski w ostatnich latach często pojawiał się w mediach, gdzie przedstawiano go jako świetnego męża i ojca. To już przeszłość. 21 grudnia gdańska policja aresztowała pięściarza.

Policję wezwała żona "Tigera", Barbara. Wybuchła afera, bo były mistrz świata został oskarżony o przemoc domową, a także posiadanie narkotyków. To nie zdziwiło poprzedniej żony, Doroty, która dwa razy rzuciła Michalczewskiego z powodu używania wobec niej przemocy.

- Uciekłam przed Darkiem do Miami, ponieważ bałam się go. Mój były mąż kilka razy dotkliwie mnie pobił. Dariusz, który jest w ringu bohaterem, w domu był damskim bokserem. Znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie, nie szanował i poniewierał - mówiła Dorota w "Super Expressie".

Wiadomo już, że słynny bokser nie będzie odpowiadał za posiadanie narkotyków (była ich śladowa ilość). Sąd postawił mu zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonej. "Tigerowi" grozi za to rok więzienia i grzywna.

"Super Express" poinformował, że Michalczewski święta Bożego Narodzenia spędzi w domu. 48-latek został wypuszczony z aresztu. Co ciekawe, podobno wspiera go żona, która rozpętała całą aferę.

- W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami w nerwach pani Barbara powiedziała, że jej mąż od dawna miał stosować wobec niej przemoc. Dziś stanowczo temu zaprzeczyła. Pani Barbara stoi murem za swoim mężem, bardzo go wspiera, nie ma mowy o żadnej przemocy - zapewniał adwokat byłego sportowca.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Rosberg po raz ostatni prowadził bolid F1. Selfie w trakcie jazdy!

Czy Michalczewski powinien zostać w więzieniu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×