Rousey przemówiła po klęsce z Nunes. Padły słowa o jej przyszłości

Getty Images / Christian Petersen
Getty Images / Christian Petersen

Czy po bezdyskusyjnej porażce na UFC 207 z Amandą Nunes Ronda Rousey zakończy karierę w MMA i zajmie się aktorstwem? "Rowdy" zabrała głos.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas przygotowań do UFC 207 w Las Vegas Ronda Rousey nie chciała rozmawiać z mediami. Nie udzieliła wywiadu w oktagonie po pojedynku z Amandą Nunes, z którą przegrała przez nokaut w 48. sekundzie. Na konferencji prasowej także się nie pojawiła. Wszyscy czekali na komentarz "Rowdy", dla której była to druga porażka z rzędu (i druga przed czasem). Kibice zastanawiali się, czy Amerykanka zamierza kontynuować karierę w MMA.

Zobacz także: Rousey nadal bojkotuje media. Zobacz, jak zachowała się na ważeniu przed UFC

Była mistrzyni wagi koguciej w końcu zabrała głos. Przesłała oświadczenie dla ESPN. Rozpoczęła od podziękowań dla kibiców. - Chcę podziękować wszystkim moim fanom, którzy byli ze mną nie tylko w najlepszych momentach, ale i w tych trudniejszych. Słowa nie mogą opisać tego, jak wiele znaczy dla mnie wasza miłość oraz wsparcie - powiedziała.

Później "Rowdy" skomentowała powrót do oktagonu oraz przyznała, że jest pod ogromnym wrażeniem tego, jak rozwinęła się kobieca dywizja w UFC. - Powrót nie tylko do walk, ale i do wygrywania był moim celem przez cały ostatni rok. Niestety, czasem nawet jak jesteśmy dobrze przygotowani i bardzo czegoś chcemy, to nie wszystko toczy się po naszej myśli. Jestem dumna z tego, jak rozwinęły się kobiece dywizje w UFC. Cieszy mnie tak duża liczba świetnych zawodniczek, wliczając w to oczywiście Amandę - podkreśliła.

Na koniec Rousey odniosła się do przyszłości. Na razie nie wie, czy będzie kontynuować starty w MMA. Przypomnijmy, że ma w planach karierę filmową. - Potrzebuję trochę czasu, aby przemyśleć swoją przyszłość. Dziękuję za wiarę we mnie oraz za zrozumienie - wyjaśniła 29-latka, która za występ w Las Vegas zarobiła trzy miliony dolarów.

W obronie byłej mistrzyni UFC stanęła jej matka AnnMaria De Mars. - Do wszystkich tych, którzy mówią źle o Rondzie: ona jest lepsza od każdego z was. To mądra, uprzejma, utalentowana, hojna i ciężko pracująca osoba - podkreśliła w swoim oświadczeniu.

Później zaczęła wyliczać jej sukcesy zawodowe i życiowe. - Mimo że ma dopiero 30 lat, osiągnęła światowy poziom w dwóch dyscyplinach (wcześniej Rousey uprawiała judo - przyp. red.), napisała bestseller, grała w filmach i zarobiła miliony dolarów. Do tego nigdy nie oblała testów antydopingowych, nie była aresztowana, płaciła podatki, nigdy nie wylądowała na odwyku, nie prowadziła samochodu po alkoholu, ma zero rozwodów na koncie i zero dzieci. Niewielu celebrytów może to samo o sobie powiedzieć. Jestem dumna ze swojej córki - przyznała De Mars.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w App Store). Komfort i oszczędność czasu!

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: akcja z Neymarem to hit internetu. Coś niesamowitego!

Źródło artykułu: