Środowisko piłkarskie w Paragwaju pogrążyło się w żałobie z powodu nagłej śmierci byłego reprezentacyjnego napastnika (w latach 1979-93), Roberto Cabanasa.
Zdobywca Copa America 1979 oraz uczestnik mistrzostw świata w Meksyku (w 1986 roku), gdzie strzelił dwie bramki w spotkaniu grupowym z Belgią (wynik 2:2), zmarł na atak serca w wieku 55 lat. "Pantera" - taki przydomek nosił podczas kariery piłkarskiej - występował m.in. w New York Cosmos, Boca Juniors Buenos Aires oraz francuskich klubach: Brest i Olympique Lyon.
- Miałem przyjemność grania u boku dwóch najsłynniejszych piłkarzy świata. Kiedy byłem bardzo młody, występowałem w jednym zespole z Pele (w drużynie z Nowego Jorku), a później kiedy wyjechałem do Argentyny grałem razem z Diego Maradoną - mówił w jednym z wywiadów 28-krotny reprezentant Paragwaju.
¡Hasta siempre ídolo Albirrojo!
— Selección Paraguaya (@Albirroja) 9 stycznia 2017
Tu magia forma parte de la Historia Grande de la Selección Paraguaya de Fútbol
Roberto Cabañas Q.E.P.D. pic.twitter.com/IELsTK5qz6
Śmierć Cabanasa zszokowała bliskich oraz kibiców futbolu w Ameryce Południowej. - On nigdy nie wspominał nawet o bólu głowy. Nigdy nie miał problemów zdrowotnych - powiedział Valerio Cabanas, brat zmarłego sportowca.
Zobacz wideo poświęcone karierze Paragwajczyka.