W Zurychu w poniedziałkowy wieczór zaroiło się od wielkich gwiazd światowej piłki. Zjechały się one do Szwajcarii na galę FIFA, której głównym punktem miało być wyłonienie najlepszego piłkarza na świecie w 2016 roku.
Najwięcej głosów (od trenerów i kapitanów reprezentacji, a także od dziennikarzy i kibiców) otrzymał Cristiano Ronaldo. Portugalczyk zgarnął więc drugą - po "Złotej Piłce" magazynu "France Football" - prestiżową nagrodę. Ponadto wybrano m.in. najlepszą piłkarkę (Carli Lloyd) oraz najlepszego trenera (Claudio Ranieri).
Zwycięzcy indywidualnych kategorii mieli otrzymać nie tylko statuetki. Do siedziby FIFA kilka dni temu dostarczono sześć luksusowych zegarków marki Hublot przeznaczonych dla laureatów. Przed samą galą drogocenne przedmioty zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach! O sprawie poinformował szwajcarski dziennik "Blick".
Co stało się z zegarkami? Według informacji "Blicka" FIFA wszczęła śledztwo. Możliwe, że ktoś je po prostu ukradł. Straty oszacowano na ponad pół miliona euro. Każdy z sześciu modeli o nazwie "Big Bang Football" kosztował ponad 100 tysięcy franków szwajcarskich (ok. 93 tysiące euro).
FIFA znalazła się w trudnej sytuacji, ale udało jej się z niej wyjść z twarzą. Podczas gali Ronaldo i inni zwycięzcy otrzymali "zastępcze" modele. Zegarki, które mieli otrzymać, zostaną im dostarczone w późniejszym czasie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: śmieszny film z Ramosem i Marcelo. Trafili na kibica... Barcy?