Jedna z najlepszych polskich szachistek, Monika Soćko, rywalizuje od 10 lutego w mistrzostwach świata. Polka, która posiada tytuł arcymistrza, zdecydowała się na wyjazd na turniej mimo dużych obaw. Wszystko przez to, że w tym roku prestiżową imprezę zorganizowano w Teheranie.
- Obawiam się tego wyjazdu. To egzotyczny kraj, w którym jeszcze nie byłam. Trochę to dziwne, że mistrzostwa świata kobiet odbędą się właśnie tam - mówiła Polka przed wyjazdem w "Dzienniku Zachodnim".
Szachistki, które zdecydowały się na start w Iranie, musiały się podporządkować jednej zasadzie, jaką jest obowiązek noszenia hidżabu. Niektóre zawodniczki nie chciały tego robić, więc zbojkotowały imprezę. Podkreślały, że nie chodzi tylko o nakrycie głowy, ale o fakt, że w Iranie kobiety są dyskryminowane.
- Niektórzy uważają, że hidżab jest częścią kultury, ale wiem, że wiele irańskich kobiet buntuje się przeciwko temu. Nie będę nosić hidżabu i godzić się na dyskryminację kobiet, nawet jeśli oznacza to, że opuszczę jeden z najważniejszych turniejów w mojej karierze - mówi amerykańska zawodniczka Nazi Paikidze.
- Obowiązkowe noszenie hidżabu to nie jest zwykły "dress code". Ze względu na moje przekonania i wartości nie zamierzam zmuszać się do noszenia chusty. W moim kraju nie zmuszamy muzułmanek do chodzenia bez hidżabu. Szanujemy ich wybór - komentuje czołowa argentyńska szachistka Carolina Lujan.
Na liście startowej brakuje też takich nazwisk jak Yifan Hou (dotychczasowa mistrzyni świata) czy Maria Muzyczuk (była mistrzyni świata).
Soćko pojechała do Teheranu, a jej zdjęcie w hidżabie - zrobione podczas pierwszej partii MŚ - wywołało poruszenie w portalach społecznościowych.
Nie brakuje głosów krytycznych. "Założyć hidżab? Wstyd", "Nie ma to, jak dać się poniżyć dla garści srebrników" - piszą internauci. To tylko dwa wybrane komentarze. Nie brakuje wpisów obraźliwych i wulgarnych. Obrywa się także światowej federacji za to, że zgodziła się na organizację turnieju w Iranie. FIDE jednak nie miała wyboru, bo żaden inny kraj nie ubiegał się o te zawody.
- Kandydatura Teheranu była jedyną zgłoszoną. Jest to impreza, do której organizatorzy muszą sporo dopłacać, sama pula nagród to 450 tysięcy dolarów. Uczestniczki za awans do kolejnych rund dostają coraz wyższe kwoty, podobnie jak to jest w tenisie - czytamy na stronie "Kocham Szachy" na Facebooku.
Monika Soćko w pierwszym meczu zremisowała z Anastazją Sawiną.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: co za akcja! "Podwójny nokaut" w walce na Śląsku
inni są w kimonach http://sportowefakty.wp.pl/sportowybar/666039/regeneracja-w-kimonach-tak-polscy-skoczkowie-pozegnali-sie-z-japonia